Lewis Hamilton wskazał Roberta Kubicę jako najlepszego kierowcę, z którym przyszło mu się mierzyć w kartingu.
Polak ścigał się z Brytyjczykiem w Formule 1 w latach 2007-2010, ale także przez większość juniorskiej kariery.
Drugim obok Kubicy głównym rywalem Hamiltona niemal od samego początku był Nico Rosberg, lecz jak zapewnił Lewis, Niemiec partnerujący mu dziś w zespole Mercedesa i wygrywający z nim walkę o tegoroczny tytuł mistrza świata F1 nie jeździł tak fantastycznie jak nasz rodak. Kubica m. in. zdobył w 1998 roku uznawane za najlepsze na świecie Międzynarodowe Kartingowe Mistrzostwo Włoch.
Na razie jeszcze delikatnie,ale za kulisami coraz bardziej gorąco.Jeden i drugi są bardzo dobrymi kierowcami F-1 którzy jeśli nie wydarzy się coś,co bym im przeszkodziło w ich walce pomiędzy sobą,to ta ich walka pomiędzy nimi przyjmie ostrzejsze formy rywalizacji które mogą,ale nie muszą się wydarzyć.
Zawsze lepiej powiedzieć, że to Kubica był mocniejszy, bo już obecnie nie jest rywalem Hamiltona. Taki pstryczek w nos Rosberga. Chociaż szczerze - tak było naprawę, Kubica łoił tyłki chłopakom w czasach kartingu:-D
Nico prowadzi tylko dlatego, że Hamilton miał awarie w dwóch wyścigach i stracił dużo punktów. Tak to on byłby liderem, gdyby mieli obaj tyle samo ukończonych wyścigów.
Wojna toczy się w głowie Hamiltona.
..wojna nie toczy się żadnej głowie,oprócz teamu niemieckiego,który wybrał na początku zawodnika na top,byli tylko zdziwieni,że Lewisowi tak dobrze poszło mimo małej uwagi zespołu,ale to jak widać się już zmieniło,postawili go do pionu.
Tak to nie McLaren ze Lewis i tylko Lewis ... tu niemiecki zespol i niemiecki kierowca chyba logiczne! Lewis jest tam po to zeby pokazac swiatu ze Nico jest w gronie najlepszych chociaz w mojej opini nie jest ... jest szybki ale brakuje mu tego czego ... tego co mial Senna , Schumacher , Kubica ma to Hamilton czyli odwaga i troche fantazji w swoich manewrach a nie tylko tak jak pisze w podreczniku .
Fajnie by było zobaczyć Hamiltona i Kubicę w Mercedesie, ale to na razie i być może na zawsze utopia/