Walka o fotel w Williamsie jest obecnie jednym z najgorętszych albo najgorętszym tematem w Formule 1. "Toto" Wolff, który kiedyś należał do kierownictwa słynnego zespołu, a dziś stoi na czele mistrzowskiej ekipy Mercedesa, w najnowszym wywiadzie zasugerował, że z czysto sportowego punktu widzenia na ostatnie wolne miejsce w stawce na sezon 2018 najbardziej zasłużył ktoś z trójki George Russell, Lando Norris, Charles Leclerc.
Na nowego kierowcę Williamsa długo typowano Roberta Kubicę, ale po testach w Abu Zabi nasz rodak stracił status faworyta na rzecz Siergieja Sirotkina. Rosjanin podobno wypadł lepiej od Polaka na torze Yas Marina, ponadto według doniesień mediów zaoferował większe wsparcie finansowe dla ekipy od osobistych sponsorów.
Wolff wcześniej orędował za Pascalem Wehrleinem, ale w rozmowie z BBC już nie wspomniał o byłym kierowcy Saubera. Wymienił za to nazwisko innego juniora Mercedesa, młodzika McLarena oraz podopiecznego Ferrari. Z tym, że ostatni z wymienionych już został zaangażowany przez Saubera.
„Gdybym był dzisiaj w Williamsie, postąpiłbym odważnie i posadził w bolidzie George'a Russella, albo Lando Norrisa, albo Charlesa Leclerca. Jednego z tych naprawdę wyraźnie utalentowanych dzieciaków, którzy mają na koncie mistrzowskie tytuły w juniorskich seriach - aby stworzyć nową supergwiazdę". - mówi Austriak z polskimi korzeniami.
„Niemniej jednak Williams mierzy się z pewną rzeczywistością finansową i musi znaleźć właściwy kompromis". - dodaje.
Russell tego roku został mistrzem serii GP3, Norris był najlepszy w Europejskiej Formule 3, a Leclerc zdominował Formułę 2.
2017-12-23 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Wolff o wyborze Williamsa: Posadziłbym w bolidzie Russella, Norrisa albo Leclerca