Logo
Williams bagatelizuje obawy Kubicy dotyczące części zamiennych

Williams bagatelizuje obawy Kubicy dotyczące części zamiennych

Robert Kubica podkreślał przed eliminacją Formuły 1 w Bahrajnie ciągły brak części zamiennych w Williamsie. Polak narzekał, że musi między innymi wystrzegać się wjeżdżania na krawężniki, a jeśli uszkodzi bolid, zespół może nie być w stanie go naprawić - tak jak było to w Australii. Jednak zarządzająca ekipą Claire Williams bagatelizuje sprawę. Jak przekonuje, nie ma się czym martwić.

Williams bagatelizuje obawy Kubicy dotyczące części zamiennych Williams bagatelizuje obawy Kubicy dotyczące części zamiennych

Brytyjka dziś powiedziała mediom, że stajni nie zabraknie elementów zapasowych, jeżeli kierowcy nie zaliczą żadnego potknięcia. To trochę dziwne wyjaśnienie, ale stwierdziła też, iż sytuacja Williamsa pod tym względem nie różni się od sytuacji wielu innych zespołów.

„Mamy trochę zaległości wynikających z faktu, że nie mogliśmy wypuścić bolidu na tor kiedy potrzebowaliśmy, w czasie gdy odbywały się testy". - tłumaczyła.

„Ale wszyscy pracowali naprawdę ciężko w fabryce, aby dopilnować, że będziemy mieć potrzebne części zamienne".
Williams bagatelizuje obawy Kubicy dotyczące części zamiennych Williams bagatelizuje obawy Kubicy dotyczące części zamiennych
„Szczerze mówiąc mamy zapasowe sztuki dla wszystkich elementów, dla których są potrzebne. Tylko kierowcy nie mogą zrobić na torze niczego, co zagroziłoby temu stanowi".

„Zresztą o tej porze roku wiele zespołów jest w podobnym położeniu".
Williams bagatelizuje obawy Kubicy dotyczące części zamiennych Williams bagatelizuje obawy Kubicy dotyczące części zamiennych
„Niewątpliwie nie pomogliśmy sobie. Niemniej nie jest to coś, co by mnie bardzo niepokoiło".
- dodała.

2019-03-29 - G. Filiks

1

Komentarze do:
Williams bagatelizuje obawy Kubicy dotyczące części zamiennych

Homuomoungous 2019-03-29 17:15

"Polak narzekał..." To fakt, Kubica na stare lata coraz bardziej narzeka, robi się marudny jak to starsze osoby hahahahahahahahahahah