W 2020 roku Formuła 1 ma zadebiutować w Wietnamie. Azjatyckie państwo właśnie rozpoczęło budowę 73. toru, na którym będą rywalizować najlepsi kierowcy wyścigowi świata.
Obiekt powstaje w stolicy kraju - Hanoi. W projektowaniu go brał udział znany architekt współczesnych pętli goszczących królową sportów motorowych, Hermann Tilke.
Tor F1 w Wietnamie - prezentacja
Nitka toru będzie liczyła 5,565 kilometra i składała się z 22 zakrętów. F1 dostanie pętlę uliczną i tradycyjną w jednym. Zawodnicy pojadą częściowo publicznymi drogami, a częściowo powstałymi specjalnie na potrzeby Grand Prix.
Co ciekawe, podobnie jak obiekt Circuit of the Americas w Stanach Zjednoczonych, tor w Wietnamie czerpie inspiracje z fragmentów innych pętli. Zakręty 1-2 przypominają początek okrążenia na Nurburgringu, zakręty 12-15 początek okrążenia w Monako, zakręty 16-19 "Eski" Suzuki, a zakręty 20-22 są podobne do zakrętów nr 12-14 nitki Sepang (gdzie F1 przestała startować). Ponadto na torze będzie można jechać "z gazem w podłodze" nieprzerwanie przez 1,5 kilometra.
Warto dodatkowo wspomnieć, że odwiedzając aleję serwisową, kierowcy będą jechać "na skróty" i omijać parę zakrętów. Oznacza to mniejsze straty czasowe przy zjeździe na pit-stop i większe szanse na wyścigi z więcej niż jednym postojem na zawodnika.
W środę odbyło się uroczyste rozpoczęcie przygotowań obiektu. W wydarzeniu wziął udział prezes Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) - Jean Todt. Położono kamień węgielny pod budowę toru.
Tor F1 w Wietnamie - prezentacja 2
Prace mają dobiec końca w marcu przyszłego roku. Pierwsze GP Wietnamu zaplanowano na kwiecień.
Rząd Wietnamu podobno zobowiązał się płacić F1 za wyścig 60 milionów USD, a długość zawartej umowy to 10 lat.