Sebastian Vettel ma nadzieję odebrać Lewisowi Hamiltonowi mistrzostwo świata Formuły 1 wykazując się w przyszłości większą mądrością na torze.
Kierowca Ferrari tego roku przez większość sezonu przewodził klasyfikacji generalnej, ale potem w krótkim czasie jego szanse na tytuł legły w gruzach. Ostatecznie Niemiec przegrał o 46 punktów z Hamiltonem. Zawodnik Mercedesa zapewnił sobie mistrzostwo niespodziewanie już na dwa wyścigi przed końcem zmagań.
Vettelowi przeszkodziły awarie, ale też wypadki. Najbardziej w pamięci zapadło zdarzenie w Azerbejdżanie, gdzie dwukrotnie uderzył w Hamiltona podczas jazdy za samochodem bezpieczeństwa i został ukarany za drugi kontakt, który wyglądał na celowy. Potem 30-latek jeszcze odpadł z GP Singapuru uczestnicząc w wielkiej kraksie na starcie.
Gwiazdor Scuderii sugeruje, że wyciągnie wnioski z porażki.
Spytany, czy podobało mu się rywalizowanie z Hamiltonem w minionym sezonie, Vettel odpowiedział: „Tak, zdecydowanie. Jego umiejętności i szybkość nie podlegają wątpliwości. Jest bardzo szybki i nie popełnia wielu błędów".
„Jacques (Villeneuve) powiedział, że Schumacher był najlepszy i najtrudniej się z nim walczyło".