Sebastian Vettel wierzy, że nie dojdzie do żadnych incydentów na torze pomiędzy nim i nowym partnerem w Ferrari - Charlesem Leclerkiem podczas sezonu 2019 Formuły 1.
Ferrari zatrudniło Leclerka na następny rok w miejsce Kimiego Raikkonena.
Dotąd Vettel jeździł we włoskim zespole z kierowcą ugodowym i mającym najlepsze lata za sobą. Teraz przyjdzie mu dzielić garaż z młodym, obiecującym i ambitnym zawodnikiem, który chce od razu walczyć o mistrzostwo świata.
Niemiec ocenia jednak, że 21-letni Monakijczyk "to dobry dzieciak". Dlatego nie obawia się spięć.
„Jeszcze nie znam Charlesa tak bardzo, a on nie zna mnie. Znamy się trochę. To dobry dzieciak, więc nie spodziewam się, aby było coś źle na torze". - mówi.
„Będziemy dla siebie rywalami tak samo, jak było to w przypadku Kimiego. Będziesz starał się zająć pierwsze miejsce, a to oznacza pokonania każdego, także swojego partnera".
„Zobaczymy. Wiemy też, że chcemy sprowadzić Ferrari z powrotem na zwycięskie ścieżki".
„On jest na innym etapie kariery niż ja".
„Myślę, że czas pokaże, ale z tego co wiem teraz, wydaje się być dobrym gościem".
Sądzicie, że Vettel rzeczywiście może spać spokojnie?
2018-12-14 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Vettel nie spodziewa się spięć z Leclerkiem na torze