Sebastian Vettel po przegranej z zespołowym partnerem Kimim Raikkonenem w kwalifikacjach Formuły 1 do GP Włoch na torze Monza skierował intrygujące słowa w stronę Ferrari. Pytany o nie przez media, Niemiec potwierdził, że coś mu nie odpowiadało, ale nie chciał zdradzić co.
Były czterokrotny mistrz świata stoczył dziś zacięty pojedynek z Raikkonenem i rywalem do tytułu Lewisem Hamiltonem. Kierowcę Mercedesa pokonał o 0,014 sekundy, ale koledze z teamu ustąpił - o 0,161 sekundy.
Gdy został poinformowany przez radio, że jest drugi, zawiedziony odpowiedział:
„Porozmawiamy później".
Dopytywany przez dziennikarzy, o co mu chodziło i czy w wyścigu Ferrari zastosuje polecenia zespołu, Vettel odparł:
„Nie, nie myślę o niczym z tym związanym. Oczywiście nie byłem zadowolony, ale nie powiem dlaczego".
Według wielu Vettel miał pretensje, że dawał Raikkonenowi cień aerodynamiczny, zamiast korzystać z cienia Fina.
Jednak udzielając wywiadów nie krytykował strategii stajni, a usprawiedliwiał ją.
„Za każdym razem zmieniamy kolejność, w jakiej jedziemy na torze. W ten weekend Kimi miał jechać drugi, proste". - powiedział.
Vettel stwierdził, że sam jest sobie winny porażki, ponieważ nie złożył bezbłędnego okrążenia.
„Szczerze mówiąc, to nie było czyste kółko, inne były tak naprawdę lepsze". - tłumaczył.
„Straciłem trochę czasu w pierwszej szykanie, w drugiej, w zakrętach Lesmo, w zasadzie uciekło mi nieco czasu wszędzie".
„Ostatni sektor był ok, ale nie był fantastyczny, więc po prostu nie przejechałem wystarczająco dobrego okrążenia. Miałem szczęście, że zająłem drugą pozycję, a nie trzecią, ale po prostu pojechałem niewystarczająco dobrze".
2018-09-01 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Vettel: Niewątpliwie nie byłem zadowolony, ale nie powiem dlaczego