Max Verstappen pochwalił silnik Hondy w Formule 1 po zdobyciu na nim podium w inaugurującym sezon 2019 wyścigu o GP Australii.
Japoński koncern dostarcza tego roku swoją jednostkę napędową obu zespołom Red Bulla. Mając ją po raz pierwszy w bolidzie, Verstappen wywalczył dzisiaj trzecie miejsce.
Holender wyprzedził w połowie zawodów Sebastiana Vettela. Potem jeszcze naciskał Lewisa Hamiltona.
Na mecie 21-latek cieszył się, że jego bolid rozwija prędkości maksymalne umożliwiające atakowanie rywali. Komplementował także niezawodność motoru.
„Generalnie jestem bardzo zadowolony". - mówił. „Przynajmniej prędkość maksymalna pozwalała mi atakować. To dobry postęp, mamy też wiele pozytywnych rzeczy w zanadrzu".
„(...) Poza tym, generalnie silnik spisywał się bardzo dobrze, nie było żadnych problemów".
niezawodności warto by poczekać trochę. W tym roku tylko 3 komplety części do wykorzystania.
Pstryczek w nos dla McLarena, tak to się robi, a nie zwalanie wszystkiego na silnik i gadanie o najlepszym "nadwoziu". Pokazali ile jest warte ich nadwozie zajmując ostanie miejsce wśród zespołów jadących na silnikach Renault w 2018(za Red Bullem i Renault).
Po Wiliamsie widać że silnik to nie wszystko, mają najlepszą jednostkę w stawce bo mercedesa a 3 okrążenia straty
haha, chcę zobaczyć minę Helmuta po wyścigu :-D Jak się mają teraz jego słowa o przewadze na Mercedesem? :-D
Vettela objechał jak wóz drabiniasty bo coś było u niego nie tak + oczywiście drs, który przy porównywalnych bolidach (ferrari i rbr to ten sam poziom: sekunda za mercem) jest nie do odparcia. Jak się zbliżył do jadącego na chillu i na zużytych kapciach Lewiska to nie miał nawet podejścia, zero szans, bolidy z innych lig. U Maxa to niespotykane, żeby nawet nie spróbował. Gdy inżynierowie powiedzieli Lewiskowi aby lepiej w końcu załączył na kilka okrążeń szósty cylinder w silniku bo młody zaraz z jakimś manewrem wyskoczy, zrobi mu kuku i tyle zostanie z luzackiego dubletu.