Max Verstappen został motocyklistą.
Młody gwiazdor Formuły 1 lubi pojeździć nie tylko na czterech kółkach, ale i na dwóch. Dlatego jak podaje holenderski dziennik De Telegraaf, na początku tego roku wyrobił sobie prawo jazdy na motocykl i dosiada... Harley-Davidsona.
Verstappenowi marzy się przejażdżka po torze jednośladem MotoGP, ale nie pozwala mu na nią Red Bull - w obawie, że 21-latek zrobi sobie krzywdę.
„Spytałem zespół, czy mogę usiąść na motocyklu MotoGP". - opowiadał Max.
„Red Bull jest obecny w MotoGP, sponsoruje np. Hondę i KTM. Chciałbym pojeździć po torze, takim jak Red Bull Ring. Ale nie ma szans. Zdecydowanie odmówili mi. Uważają, że to zbyt niebezpieczne".