Do startu nowego sezonu Formuły 1 pozostają jeszcze dwa miesiące. Max Verstappen i Daniel Ricciardo ani myślą tyle czekać. Kierowcy Red Bulla urządzili wyścig po fabryce swojego zespołu.
Holender oraz Australijczyk dosiedli piorunujące maszyny, przeznaczone wyłącznie dla prawdziwych mistrzów kierownicy obdarzonych niebywałą odwagą. Prowadząc je, musieli wykazać się najwyższymi umiejętnościami, zwłaszcza w tak nietypowym otoczeniu. Liczyła się nie tylko szybkość, ale też strategia wyścigowa. Jeden dostał się na piętro windą, drugi schodami.
O zwycięstwie decydowały centymetry. Kto wygrał? To trzeba zobaczyć!