Renault przez ostatnie miesiące zapowiadało zdecydowane udoskonalenie swojego silnika w Formule 1. Francuski koncern zmodyfikował jednostkę napędową niemal w całości i chwalił się, że wypracował na sezon 2019 postęp, jakiego nie odnotował w erze hybrydowej jeszcze nigdy. Pozostawało pytanie, czy optymistyczne dane z fabryki znajdą przełożenie na torze. Pod koniec zimowych testów padło stwierdzenie, że znalazły.
„Wszystko, co rozwijaliśmy i sprawdzaliśmy na hamowni, wyglądało tak samo jak tutaj na torze". - powiedział dyrektor techniczny Renault od silników, Remi Taffin.
(...) Myślę, że osiągnęliśmy nasze cele, z tego co widzę. Jesteśmy usatysfakcjonowani tym, co zdołaliśmy zrobić".
Niemniej jednak rywale z Mercedesa, Ferrari i Hondy też nie śpią.