Szef Toro Rosso - Franz Tost wyraził przekonanie, że jego zespół przewyższy konkurencyjnością McLarena w sezonie 2018 Formuły 1.
Włoska i brytyjska ekipa przed tym rokiem zamieniły się silnikami. McLaren przejął jednostkę napędową Renault, Toro Rosso zdecydowało się wziąć hybrydę Hondy.
Patrząc na poprzednie lata, teoretycznie powinna być to zamiana zdecydowanie korzystniejsza dla McLarena, ale na zimowych testach stajni z Woking idzie gorzej niż juniorskiemu teamowi Red Bulla.
Silnik Hondy nagle zupełnie przestał się psuć, do tego Pierre Gasly i Brendon Hartley uzyskują na nim stosunkowo niezłe czasy okrążeń.
Tost zapowiada, że pod koniec sezonu model STR13 będzie nie tylko szybką, ale bardzo szybką maszyną.
„Jesteśmy bardzo zadowoleni z silnika Hondy, pracuje fantastycznie". - cytuje Austriaka hiszpański dziennik sportowy AS.
„Jestem przekonany, że Honda zapewni nam bardzo konkurencyjny pakiet. W ciągu sezonu bardzo się rozwiniemy i w finałowej części będziemy mieć bardzo konkurencyjny bolid".
„Naszym celem jest bycie na czele środka stawki. Nie obchodzi mnie McLaren. Jestem pewny, że ostatecznie będziemy mieć konkurencyjniejszy pakiet niż oni".
Marzenia o podium
Tost nawet nie wyklucza wizyty któregoś ze swoich kierowców na podium wyścigu.
„Byłoby fantastycznie ukończyć zawody na podium. Jeżeli okoliczności bardzo by nam sprzyjały, dlaczego nie?" - powiedział.
Jeden silnik na dzień?
Dziennik AS jednocześnie przytacza pogłoski z padoku, jakoby Honda na testach codziennie wymieniała silnik na nowy.
Toro Rosso miało temu zaprzeczyć uśmiechem.
2018-03-09 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Toro Rosso pewne znalezienia się przed McLarenem