Szef Toro Rosso - Franz Tost powiedział, że jego zespół "musi" awansować do finałowej części kwalifikacji Formuły 1 w Japonii na udoskonalonym silniku Hondy.
Honda wprowadziła poprawioną wersję swojej jednostki napędowej już tydzień temu w Rosji, ale kierowcy Toro Rosso mają się na niej ścigać po raz pierwszy dopiero teraz, w domowym Grand Prix koncernu z Tokio.
Tost nie wyobraża sobie, aby nie zobaczył jutro bolidu swojej ekipy w Q3.
„Mając silnik w specyfikacji C musimy być w Q3". - stwierdził.
„Musimy być przed Sauberem, ponieważ zespół ten nałożył na nas dużą presję w klasyfikacji konstruktorów".
Sauber zdobył w Rosji sześć punktów i traci już tylko trzy do Toro Rosso w walce o ósme miejsce w tabeli łącznej sezonu.
Podczas piątkowych treningów w Japonii do czołowej dziesiątki wszedł wolniejszy z kierowców Toro Rosso - Brendon Hartley. Nowozelandczyk był 10. po południu.
Z kolei Pierre Gasly zajął 11. pozycję w porannej sesji, uzyskując identyczny czas, co dziesiąty Marcus Ericsson. Na drugim treningu Francuz uplasował się dwie lokaty niżej, po tym jak przesiedział zdecydowaną większość zajęć w garażu, uziemiony przez problem z układem paliwowym.
Poprawiony silnik Hondy sprawiał pewne kłopoty w Rosji. Popracowano nad nim i w Japonii działa podobno już lepiej.
Toro Rosso dodatkowo wyposaży bolid we własne usprawnienia na następny wyścig - GP USA.
2018-10-05 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Toro Rosso oczekuje wejścia do Q3 na usprawnionym silniku Hondy