Szef Ferrari w Formule 1 Maurizio Arrivabene nie ma pretensji do Sebastiana Vettela, że przegrywa walkę o tegoroczne mistrzostwo świata. Włoch przyjmuje na swoje barki odpowiedzialność za niepowodzenia Niemca i całego zespołu.
W przekroju piętnastu dotąd rozegranych rund sezonu Ferrari zdawało się mieć odrobinę szybszy bolid niż Mercedes, ale Vettel traci już 40 punktów do broniącego tytułu Lewisa Hamiltona.
Wicelider tabeli łącznej popełnił kilka kosztownych błędów, jednak Arrivabene nie wytyka mu ich. Jak tłumaczy, nie chce wskazywania palcem w teamie, aby nie wywołać w nim atmosfery strachu.
61-latek bierze całą winę za wszelkie porażki na siebie.
„Kiedy wyniki nie przychodzą, ja jestem za to odpowiedzialny". - powiedział.
„Nie Sebastian, inżynier, czy mechanicy. Ja".„Jeśli chcesz winić kogoś, ten ktoś stoi przed tobą".
„(...) Przyjmuję krytykę od każdego. Zwłaszcza od ludzi, którzy wygrywali przede mną. Ale krytykę w dobrej wierze, nie w złej, bo zła wiara nie jest słuszna".
Komentując błędy Vettela, Arrivabene tłumaczył:
„Nazywasz je błędami, ale jeśli spojrzeć na Formułę 1, każdy popełnia w niej błędy. Większe lub mniejsze. Jeżeli jesteśmy zespołem, przegrywamy i wygrywamy razem, więc nie chcę wskazywać palcem na Sebastiana".„Po wyścigu na Monzy (w trakcie którego Vettel miał kontakt z Hamiltonem, obrócił się i spadł na koniec stawki - red.)
nikt nie był zadowolony, ale myślę o reszcie zespołu. Gdybym obwiniał Sebastiana, pomyśl o problemie z aerodynamiką, problemie w pit-stopie, problemie z silnikiem. Ludzie są odpowiedzialni za różne obszary. Mogliby pomyśleć »OK, jeśli obwinia Sebastiana, następny będę ja«. Nie chcę tego".Ferrari przegrywa także w klasyfikacji konstruktorów, w której traci do Mercedesa 37 oczek.
2018-09-20 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Szef Ferrari bierze na siebie odpowiedzialność za przegrywanie Vettela