Daniel Ricciardo jest zaskoczony, jak dobrze dogadywał się w Red Bullu z Maxem Verstappenem podczas trzech ostatnich sezonów Formuły 1. Australijczyk przyznał, że spodziewał się większych zgrzytów z agresywnym Holendrem.
Verstappen nieco ponad miesiąc temu omal nie pobił się z Estebanem Oconem. Z Ricciardo również miał niesnaski, ale nigdy nie było między nimi żadnej poważniejszej awantury. Chociaż przytrafiło im się parę kolizji, pozostawali w dobrych stosunkach.
Teraz Ricciardo odchodzi do Renault. Znany z radosnego usposobienia 29-latek uważa, że jego relacje z Maxem będą więc
„może nawet lepsze", ponieważ przestaną być dla siebie „bezpośrednimi rywalami".
„Chyba, że będziemy walczyć o ten sam kawałek asfaltu". - śmiał się.
„To zawsze może podgrzać atmosferę!"
„Powiedziałbym, że między mną i Maxem układało się - będę szczery - lepiej niż się spodziewałem. Chodzi po prostu o nasze osobowości i wiarę w siebie. Naprawdę wierzę, że on uważa się za najlepszego na świecie, a ja uważam za takiego siebie. Oczywiście może więc następować tutaj konflikt. Ale zawsze potrafiliśmy - przynajmniej przez 99% spędzonego wspólnie czasu - panować nad tym".„Było fajnie, było dobrze, walczyliśmy twardo, podobało mi się". - podsumował.
Z kolei Verstappen komentował:
„Daniel to generalnie bardzo pozytywny człowiek, zawsze uśmiechnięty. Panuje wokół niego dobra atmosfera".„Lepiej jest mieć takiego partnera w zespole niż nieprzystępnego kierowcę, który nie zawsze z tobą rozmawia".
„To może nie lekcja, ale dobra atmosfera w teamie jest ważna, więc wezmę to pod uwagę i spróbuję stworzyć ją także z Pierre'em (Gaslym, nowym partnerem - red.)
". - dodał.
2018-12-18 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Ricciardo spodziewał się większych zgrzytów z Verstappenem