Daniel Ricciardo uważa wybór zespołu na sezon 2019 za potencjalnie najważniejszy krok w swojej karierze, który może zadecydować, czy zostanie mistrzem świata Formuły 1.
Australijczyk wygrał bolidami Red Bulla już pięć wyścigów, ale producent popularnego napoju energetycznego jeszcze nie dał mu samochodu, którym mógłby powalczyć o tytuł.
W tym roku 28-latkowi kończy się kontrakt z Czerwonymi Bykami - i prawdopodobne, że jest w kręgu zainteresowań dwóch pozostałych czołowych teamów, Mercedesa oraz Ferrari. Pytanie, która stajnia będzie najlepsza w najbliższych latach.
„Nadal przede mną trochę sezonów w tym sporcie, ale już nie mam 23 czy 24 lat". - mówi portalowi Motorsport.com.
„Wciąż się uczę. Nie czuję, bym miał za sobą szczyt formy".
„Następny kontrakt albo przedłużenie kontraktu to będą potencjalnie moje najlepsze lata. Kolejny papierek, który podpiszę, może zadecydować, czy będę mógł ścigać się o mistrzostwo, czy nie".„Dlatego nie śpieszę się. Chcę zobaczyć, w jakiej sytuacji są wszyscy. Może będę miał więcej opcji, może nie".
Ricciardo spodziewa się podpisać ponownie długoterminową umowę.
„Wątpię, że zwiążę się z kimś na jeden rok". - tłumaczy.
„Prawdopodobnie będzie to wieloletni kontrakt, na dwa lata albo więcej. Musi więc to być właściwy zespół, konkurencyjny".
Co doradzilibyście Danielowi?
2018-01-31 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Ricciardo przed decydującym wyborem zespołu w F1