Renault zaprezentowało nowe malowanie, nie bolid

Renault przyznało się, że bolid Formuły 1, jaki pokazało na oficjalnej prezentacji kilka dni temu, poza malowaniem nie ma wiele wspólnego z samochodem, który wystawi w pierwszym wyścigu sezonu 2018.

Francuski koncern opublikował w tym tygodniu rendery pojazdu przedstawionego jako model RS18. Fani dziwili się, że konstrukcja auta łudząco przypomina ubiegłoroczny wóz stajni z Enstone.

Teraz jej szef Cyril Abiteboul wyjaśnił, iż prezentacja tak naprawdę służyła głównie pokazaniu tylko nowego schematu kolorystycznego dla bolidu na ten rok.

„Mówiąc niezwykle jasno, samochód, który pokazaliśmy cyfrowo, był w rzeczywistości prezentacją malowania". - cytuje Abiteboula portal Motorsport.com.„Widziałem na forach ludzi próbujących wyciągać wnioski z tych obrazków. Cóż, ochłonijcie chłopaki - nie próbujcie obliczać rozstawu osi, bo nie będzie to nijak reprezentatywne!"

„Jak większość teamów, zamierzamy rozwijać bolid do ostatniej chwili, więc to co pokazaliśmy nie odzwierciedla tego, co zostanie pokazane na pierwszych i drugich testach, a w Melbourne samochód zmieni się jeszcze bardziej".

„Poza tym, wiele rzeczy jest ukrytych. Zawieszenie, skrzynia biegów, instalacja silnika, chłodzenie - wszystko to jest dużo, dużo lepsze względem zeszłego roku, ale oczywiście tego nie widać".

Z drugiej strony Abiteboul dodał, że dotąd Renault skupiało się na wypracowywaniu niezawodności i zasugerował, iż prawdziwe zmiany obliczone na poprawę osiągów zacznie wdrażać dopiero w trakcie sezonu.„Zaczęliśmy tworzyć pierwszą koncepcję pojazdu na 2018 rok naprawdę wcześnie, dość wcześnie zabraliśmy się też za jednostkę napędową - która jest w dużej mierze kontynuacją ubiegłorocznej". - tłumaczy.

„Wszystko musiało być lepsze i wytrzymalsze. Na tym się najbardziej koncentrowaliśmy. Naprawdę, celem było uzyskanie bardzo solidnej platformy, na której możemy budować i podwyższać osiągi podczas sezonu".

„Czujemy, że to będzie wyścig zbrojeń. Za każdym razem, gdy wstawiamy bolid do tunelu aerodynamicznego, znajdujemy kolejne zyski. Jest jeszcze dużo konkurencyjności do zdobycia".

2018-02-24 - G. Filiks