Zespoły startujące w Formule 1 na silniku Renault od GP Chin mogą go bardziej obciążać.
Na początku sezonu dla ostrożności nie wysilano maksymalnie jednostki napędowej francuskiego koncernu. W obawie przed awariami. Teraz fabryczny team producenta spod znaku diamentu, Red Bull i McLaren mają posługiwać się motorem już agresywniej.
Jak twierdzi portal Motorsport.com, chodzi o dłuższe korzystanie z trybów podwyższonej mocy.
Jeden z kierowców jeżdżących na silniku Renault - Daniel Ricciardo - został wyeliminowany przez awarię z GP Bahrajnu, ale był to tylko defekt elektryki, poza tym jeszcze nie ustalono czy miał swoje źródło w jednostce napędowej, czy może w samym bolidzie.
Niemniej jednak uszkodził baterię. Na GP Chin kierowca Red Bulla dostał nową. Wymieniono mu też elektronikę sterującą.