Lance Stroll był zszokowany, jak wolny okazał się bolid Williamsa podczas ostatniej rundy Formuły 1 w Bahrajnie.
Zespół Roberta Kubicy wypadł fatalnie na torze Sakhir ze swoim zupełnie nowym samochodem. Nie wiadomo, co gorsze - to, że ekipa prezentowała się najsłabiej ze wszystkich teamów, czy to, że uzyskiwała słabsze czasy okrążeń niż rok temu.
Stroll tak jak jego zespołowy partner Siergiej Sirotkin użył mocnego słowa do opisania formy stajni na Bliskim Wschodzie.
„W Bahrajnie było szokiem zobaczyć, jak bardzo się cofnęliśmy". - mówi Kanadyjczyk.
„Byłem o cztery dziesiąte sekundy wolniejszy niż w zeszłym roku".„Traciliśmy na prostych. Nie poprawiliśmy się. Jest trochę lepiej na zakrętach, ale postęp na tym polu nie jest nawet bliski oczekiwaniom".
„(...) Jest wiele rzeczy do poprawy - szybkość na prostych, prowadzenie się bolidu; wszystko wymaga pracy". - uznał.
Stroll z drugiej strony nie załamuje rąk po jednym katastrofalnym GP. Tym bardziej, że w Australii model FW41 spisywał się trochę lepiej. Lance awansował nim do drugiej części kwalifikacji.
„W Australii byliśmy odrobinę szybsi niż ubiegłego roku, gdy Felipe (Massa)
wszedł do Q3". - wskazał.
„Jest trochę raz lepiej raz gorzej, ale to wciąż wczesna faza sezonu. Przed nami jeszcze 19 wyścigów i jest dużo więcej do zrozumienia, zanim dojdziemy do konkluzji".
„Samochód prowadzi się bardzo wymagająco, ale pracuje też trochę nierówno, bo czasami - jak np. w Australii - myślałem, że auto nie spisuje się dobrze, lecz było dużo lepsze niż w Bahrajnie. Nie jesteśmy pewni dlaczego, ale zdecydowanie bolid był dużo lepiej zbalansowany (...)".
„Tutaj (w Chinach - red.)
będziemy używać tych samych mieszanek opon, więc może są jakieś pozytywy".
2018-04-12 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Regres Williamsa w Bahrajnie szokujący dla Strolla