Red Bull wczoraj skradł nagłówki serwisów informacyjnych poświęconych Formule 1 ogłaszając przejście na następne dwa sezony z silnika Renault na jednostkę napędową Hondy. Szef zespołu Christian Horner tłumaczy, że zmiana partnera była "trudną" decyzją, lecz jednocześnie "dość oczywistą" z punktu widzenia inżynieryjnego.
Czerwone Byki porównały osiągi obydwu hybryd w ostatnim GP Kanady, na które obie zostały usprawnione. Ale motor Hondy niewątpliwie bardziej.
„Zdecydowaliśmy się na podstawie informacji, jakie mieliśmy z Montrealu. Nasza decyzja, podyktowana inżynierią, była dość oczywista". - powiedział Horner.
Każdy team ma swoje przeliczenia i im wychodzi,że lepiej wyjdą na tej zmianie.Czas pokaże jak to będzie.Może się okazać,że wymienił stryjek siekierkę na kijek.Trzy możliwości : Znaczna poprawa i doganianie tych na szczycie,stagnacja lub cofnięcie się.Red Bull ma bardzo dobrą skorupę i jak się dobrze spasują,to mogą namieszać w stawce.Im więcej niespodzianek,a tym samym tym większa adrenalina na torze.