Bolid Ferrari na nowy sezon Formuły 1 jest jeszcze szybszy niż było widać to na zimowych testach, oznajmił Kimi Raikkonen.
Podczas ośmiodniowych zajęć na torze Barcelona-Catalunya czerwony samochód pojechał szybciej o blisko sekundę niż maszyna Red Bulla i ponad sekundę niż auto Mercedesa. Ferrari ma tak dużą przewagę? Na pewno nie. Po prostu rywale nie pokazali, na co ich stać.
Ale jak twierdzi Raikkonen, Scuderia też nie odkryła już wszystkich kart.
Spytany, czy spodziewa się walczyć o pole position w trakcie inauguracji sezonu w Australii, Fin odpowiedział: „Przekonamy się za dwa tygodnie. Jestem przekonany, że jeśli chcielibyśmy pojechać szybciej, moglibyśmy to zrobić, ale tutaj to nic nie znaczy".
„Odczucia były OK. Ale czy są wystarczająco dobre, zobaczymy. Jak dotąd samochód nie psuje się, jeździ się nim w porządku. Jakieś rzeczy zawsze są do poprawienia, jest tak co roku, to nic nowego".