Formuła 1 rozegrała 21 wyścigów w sezonie 2018. Najwięcej kibiców przybyło znowu na Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Zawody na Silverstone, których przyszłość stoi pod znakiem zapytania, obejrzało na żywo aż 140 500 fanów. To blisko dwukrotnie większa widownia od tej, jaką miał tydzień później finał piłkarskich mistrzostw świata w Rosji.
Drugie miejsce zajęło GP Meksyku, podczas którego Lewis Hamilton zdobył piąte w karierze mistrzostwo świata. Gdy kierowca Mercedesa osiągał swój sukces, na torze było zgromadzonych 135 407 kibiców.
Całe GP Wielkiej Brytanii, licząc oddzielnie widownię w piątek, sobotę i niedzielę, przyciągnęło 340 tysięcy kibiców.
Sumując widownię wszystkich weekendów wyścigowych, F1 kolejny raz przyciągnęła na tory ponad 4 miliony fanów. To najlepiej pokazuje, jak popularnym jest sportem.
Średnio na niedzielne zawody przychodziło 81 093 kibiców. Czyli o 4 371 więcej niż ubiegłego roku.
Wracając jeszcze raz do GP Wielkiej Brytanii, tor Silverstone kilkanaście miesięcy temu zdecydował o przerwaniu swojej umowy z Formułą 1 po sezonie 2019, uruchamiając odpowiednią klauzulę w niej. Wyścig mimo ogromnej widowni przynosi bowiem organizatorom straty finansowe. Dlaczego? Bo zgodnie z kontraktem co roku muszą płacić królowej sportów motorowych o 5 procent więcej za przywilej goszczenia najlepszych kierowców wyścigowych świata.
Niemniej jednak los Silverstone w kalendarzu F1 nie jest przesądzony. Być może zostanie podpisany nowy kontrakt, na korzystniejszych warunkach dla toru.
Mistrzostwa jednocześnie robią przymiarki do ścigania się w Londynie, ale nie chcą zastąpić ewentualnymi zawodami tam wyścigu na Silverstone. Pragną mieć dwa Grand Prix na Wyspach.
2018-12-23 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Popularność wyścigów F1 - GP Wielkiej Brytanii znów górą