Sergio Perez wiele sobie obiecuje po sezonie 2019 Formuły 1. Marzy nawet o pierwszej wygranej.
Meksykanin będzie ścigał się dla nowego zespołu Racing Point, powstałego ubiegłego roku na bazie Force India. Ekipa z Silverstone w przeszłości imponowała mimo braku pieniędzy. Teraz ma bogatego właściciela, który będzie w nią mocno inwestował. Może więc naprawdę rozwinąć skrzydła.
Oficjalne cele stajni na ten rok to wywalczenie czwartego miejsca w klasyfikacji konstruktorów oraz zdobycie jakichś podiów. Pełen nadziei Perez idzie o krok dalej.
„Jesteśmy w zasadzie tym samym zespołem co sześć lat temu, ale z nową charakterystyką". - mówił "Checo" przy okazji wczorajszej prezentacji teamu. „Cele są naprawdę ekstremalne. Naprawdę chcemy wejść na wyższy poziom".„Uważam, że odnosiliśmy w przeszłości niezwykłe sukcesy, ale teraz jest prawdziwy czas, gdy musimy pokazać na co naprawdę nas stać. Mamy ku temu wszystkie narzędzia. Myślę, że zespół naprawdę może osiągnąć kolejny poziom".
Był w MCL i nic nie pokazał ;-) masz odpowiedz... Jest tylko dlatego ze ma HAJS . Oczywiscie umie jezdzić jest świetnym kierowca , ble ble ble , ale zeby być topowym kierowcą trzeba być minimalnie lepszym od niektóych , on nie jest , to poziom Hulka , Groszka ... mocny średniak F1
Nie jest w topowym zespole, bo czasem odbija mu palma i nie wie, że trzeba odpuścić dla dobra zespołu lub utrzymania wyniku. Z jednej strony pracuje sobie w ten sposób na opinię takiego, z którym lepiej nie zadzierać (gorzej gdy trafi na drugiego takiego), z drugiej nie takiego zachowania oczekuje zespół. Od czasów McLarena mocno się poprawił i jest solidnym kierowcą, ale czy lepszym od konkurentów?
Zawsze można pomarzyć he he he,przy takim wydarzeniu jakie miało miejsce w Kanadzie w 2008r. to wszystko jest możliwe,kto wie.
Będą mieć sporo technologii od Merca, jak się wyścig dla nich ułoży to i może trafi się zwycięstwo.