Force India nazwało Sergio Pereza "być może najbardziej niedocenianym kierowcą" w Formule 1, a także określiło jako "kryminał" fakt, że do tej pory nie znalazł się w czołowym bolidzie.
Meksykanin zdobył ostatniej niedzieli na ulicach Baku już ósme podium w swojej karierze. Wszystkie wywalczył samochodami zespołów ze środka stawki. Mimo odnoszonych sukcesów i tego, że startuje w F1 od ponad siedmiu lat, jeszcze nigdy nie miał okazji prowadzić topowego auta.
"Checo" myślał, że wreszcie dostał swoją szansę, gdy zastępował Lewisa Hamiltona w McLarenie na sezon 2013, ale brytyjska ekipa akurat wtedy wypadła z czołówki.
„Współczuję Sergio pod wieloma względami, ponieważ myślę, że jest być może najbardziej niedocenianym kierowcą F1". - powiedział w rozmowie ze Sky Sports wiceszef Force India, Robert Fernley.
„Jako wyścigowiec jest niesamowity i nie, że chcielibyśmy kiedykolwiek go stracić, ale uważam, że to kryminał, iż został pominięty (przez czołowe zespoły - red.)
".Sam Perez wierzy, że jeszcze będzie miał okazję sprawdzić się w bolidzie pozwalającym walczyć o zwycięstwa.
„Nadal czuję, że mogę zrobić w tym sporcie jeszcze dużo więcej". - mówi 28-latek.
„Czuję też, że mój czas przyjdzie, ponieważ pracuję naprawdę ciężko, naprawdę wkładam wysiłek, aby mieć szansę i czuję, że zasługuję na bolid, którym mógłbym pokazać mój pełny potencjał".„Nie było szansy dostania się do któregoś z topowych teamów, nie było w nich wolnego miejsca. Jeśli chcesz zdziałać coś w Formule 1, naprawdę musisz być w którejś z tych stajni".Jedyną nadzieją dla Pereza na czołowy samochód w tej chwili wydaje się ewentualny transfer do Ferrari w miejsce Kimiego Raikkonena. Rutynowany Fin jednak ciągle dostaje nowy kontrakt na kolejny rok, a gdy w końcu opuści ekipę z Maranello, ta może zastąpić go kimś innym. Na przykład Danielem Ricciardo, albo swoim obiecującym juniorem Charlesem Leclerkiem.
„Myślę, że każdy chce pójść do Ferrari. Noszenie czerwonego kombinezonu to wielki przywilej". - dodał Fernley.
2018-05-04 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Perez "być może najbardziej niedocenianym kierowcą F1"