Bolidy Formuły 1 od tego roku są wyposażone w kontrowersyjną osłonę na kokpit. Czym dłużej kierowcy jeżdżą z tak zwaną "Aureolą (po ang. "Halo"), tym więcej nietypowych problemów im przysparza. Na zimowych testach Pierre Gasly rozrywał sobie przez nią kombinezon (w trakcie wsiadania i wysiadania z samochodu), a Carlos Sainz Jr zwracał uwagę, że zabezpieczenie przeszkadza w rozpoznawaniu warunków na torze.
„Dziś, kiedy zaczęło trochę padać, nie było tego widać na wizjerze". - mówił Hiszpan podczas pierwszej tury przedsezonowych testów. „Aureola osłaniała wizjer przed kroplami deszczu".
„Tak więc nie całkiem było widać, czy pada, czy nie. Musiałeś po prostu wyczuwać za pośrednictwem rąk i tyłka jaka jest przyczepność".
Nie przesadzaj Carlosiku jak ci nie pasuje do daj swoje miejsce Kubicy będzie szybciej jeździł od ciebie i bez narzekania
Zrób podium i zawstydz Nico :-D
precz z Halo!
Nie rozumię dlaczego ta Aureola musi być podparta słupkiem na środku i zasłaniać pole widzenia. Lepiej gdyby była podparta po bokach na wydłużonych wspornikach lusterek . Również mogłaby być podnoszona do góry i ułatwiać wysiadanie z bolidu. Teraz kierowcy muszą się wyczołgiwać spod niej. Czysta głupota. Nie dziwię się Kubicy, jak mówił że będzie się naśmiewał z kierowców jak po wyścigu będą wyłazić z tej dziupli.