James Allison zarządzający pionem technicznym Mercedesa w Formule 1 stwierdził, że jego zespół spóźnił się z zauważeniem zmiany strategii u Sebastiana Vettela w GP Bahrajnu i być może właśnie dlatego nie zdołał odebrać zwycięstwa kierowcy Ferrari.
Mistrzowski team był bliski ogrania Vettela na torze Sakhir taktyką jednego pit-stopu. Niemiec tak jak większość zawodników miał zmieniać opony dwukrotnie. Gdyby zjechał na drugi postój, oddałby pozycję lidera Valtteriemu Bottasowi i został sporo w tyle za Finem.
Ostatecznie reprezentant Scuderii też ograniczył się do jednego pit-stopu, ale musiał w tej sytuacji pokonać 39 okrążeń na jednym komplecie miękkiego ogumienia i nie dać się dopaść Bottasowi jadącemu tylko kilka sekund za nim na wytrzymalszej, pośredniej mieszance.
W końcówce Vettel był pod presją rywala, lecz dowiózł triumf do mety.
Allison tłumaczy, że Bottas za późno zaczął ścigać Vettela, ponieważ Mercedes nie zorientował się wystarczająco szybko, iż Ferrari zrezygnowało z drugiej wizyty u mechaników.
„Prawdopodobnie trochę zbyt wolno rozpoznaliśmy zagrożenie, że Sebastian tak naprawdę pojedzie na miękkich oponach do samej mety". - wyjaśnia Brytyjczyk.
„Gdybyśmy zareagowali odrobinę szybciej, prawdopodobnie wywieralibyśmy na nim większą presję podczas okrążeń 35-45 - i w ten sposób moglibyśmy mieć korzystniejsze rozstrzygnięcie wyścigu".„Spodziewaliśmy się, że (Vettel)
zjedzie ponownie, ale wykonał bardzo, bardzo dobrą robotę utrzymując się na tym ogumieniu do końca".
„Valtteri zdołał zblizyć się do Vettela, trzy okrążenia przed metą mocno siedzieliśmy mu na zderzaku, lecz byliśmy niezupełnie wystarczająco dobrzy, by go wyprzedzić. Gdyby wyścig trwa okrążenie lub dwa dłużej, wynik byłby prawdopodobnie inny, ale trochę spóźniliśmy się z atakiem i nie byliśmy w stanie wygrać".
2018-04-11 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Mercedes za późno kazał przycisnąć Bottasowi