Mercedes zrezygnował na wyścig Formuły 1 o GP USA ze swoich nowych, radykalnie zaprojektowanych felg w bolidzie, obawiając się formalnego protestu Ferrari.
Mistrzowie świata od pewnego czasu stosowali przyciągające wzrok felgi z wydrążeniami, połączone z interesującymi piastami. Całość miała pomagać zespołowi panować nad temperaturą opon.
Przed ostatnimi zawodami Ferrari zakwestionowało legalność rozwiązania. Międzynarodowa Federacja Samochodowa uznała je za zgodne z przepisami, ale jak podaje teraz portal Motorsport.com, Włosi nie zgadzają się z opinią FIA.
Dlatego Mercedes dmuchając na zimne wrócił do starych felg. Nie chciał ryzykować sytuacji, w której Lewis Hamilton zapewni sobie na Circuit of the Americas piąty indywidualny tytuł, a Ferrari oprotestuje jego bolid i doprowadzi do dyskwalifikacji Brytyjczyka. Nawet, jeśli wydawało się to bardzo mało prawdopodobne.
Odłożenie na półkę nowych felg mogło przyczynić się do problemów Hamiltona ze zwiększonym zużyciem ogumienia, a tym samym do jego porażki w postaci spadku na dystansie wyścigu z pierwszego na trzecie miejsce, przez co walka o tegoroczne mistrzostwo świata kierowców wciąż jest nierozstrzygnięta.
Ferrari ma twierdzić, że oryginalne felgi Mercedesa są ruchomym elementem aerodynamicznym, tak jak felgi Red Bulla zabronione w 2012 roku.
Być może Mercedes na nowo będzie je stosował, jeżeli otrzyma od FIA całkowitą gwarancję, że nie musi się martwić o dyskwalifikację.
2018-10-24 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Mercedes wrócił do starych felg w obawie przed protestem Ferrari