Mercedes przekonuje, że chciał na nowo zostać dostawcą silników dla McLarena w Formule 1, tylko było to niewykonalne na sezon 2018.
McLaren mając dość niekonkurencyjnej i awaryjnej jednostki napędowej Hondy, postanowił przejść na przyszły rok na hybrydę Renault. Stajnia z Woking pukała również do drzwi Mercedesa, który ma najlepszy silnik w stawce. Jednak mistrzowie świata odmówili współpracy dawnemu partnerowi. Tak, jak wcześniej Red Bullowi.
Według powszechnej opinii niemiecka marka nie udostępnia swojego motoru groźnym rywalom w obawie przed utratą tytułów. Zarządzający nią w F1 "Toto" Wolff propaguje inne uzasadnienie prowadzonej polityki.
„Chcieliśmy dać silnik McLarenowi, problem w tym, że wszystko się przeciągało i po prostu nie mieliśmy struktury oraz możliwości, aby zaopatrywać ich w 2018 roku". - tłumaczy w rozmowie z ESPN. „Było zwyczajnie za późno".
Mercedes dostarczał McLarenowi silniki w latach 1995-2014. Spytany, czy słynne partnerstwo może jeszcze kiedyś zostać wskrzeszone, Wolff dodaje: „Nigdy nie można wykluczać zaopatrywania kogoś w przyszłości. Tak więc McLaren czy ktokolwiek inny może być naszym partnerem".