McLaren imponuje czasami okrążeń na testach Formuły 1 przed sezonem 2019, ale Carlos Sainz Jr dał do zrozumienia, że jego nowy zespół tak naprawdę w dalszym ma dużą stratę do odrobienia.
Stajnia z Woking ubiegłego roku stopniowo stała się drugim obok Williamsa najsłabszym teamem. Tegoroczny bolid ekipy sporo różni się od poprzedniego - i kończył pierwsze dwa dni zimowych testów niespodziewanie na drugim miejscu w tabeli. Lepsze było jedynie Ferrari.
Czy więc McLaren wraca do formy? Sainz Jr co prawda pochwalił model MCL34, jednak jednocześnie studził nastroje.
„Cóż, zdaję sobie sprawę z jakości, jaka jest w McLarenie, od pierwszego dnia mojego pobytu w zespole". - mówił Hiszpan.
„Co do tego nigdy nie było wątpliwości, nawet zanim zasiliłem szeregi ekipy, bardzo w nią wierzyłem".
„W ciągu sześciu lat nie możesz zapomnieć, jak tworzy się szybkie samochody, chociaż nadal jesteśmy daleko od miejsca, w którym chcemy być".„Ale kiedy patrzę na bolid, podoba mi się dbałość o szczegóły: sterowanie, sposób wykonania siedzenia. Można zauważyć, że pracują w tym zespole profesjonaliści, solidni ludzie, panuje tutaj czysta atmosfera. Zdecydowanie podoba mi się to".
„Choć tak jak powiedziałem, wciąż nie jesteśmy w pożądanym położeniu, mamy długą drogę do przejścia".W podobnym tonie wypowiedział się drugi kierowca teamu Lando Norris.
„To zupełnie inny bolid od zeszłorocznego". - tłumaczył.
„Ogólnie daje całkiem inne odczucia jeśli chodzi o aerodynamikę, na skutek różnic w budowie".
„Niektóre rzeczy poprawiliśmy, ale jest dużo pracy do wykonania. Przez ostatnie dwa dni zobaczyliśmy wiele rzeczy, które musimy rozwinąć i ulepszyć na resztę testów, jak i na pierwszy wyścig".
„Ciężko powiedzieć, czy wszystkie problemy zniknęły, wciąż zmagamy się z pewnymi kwestiami. To nie jest idealny samochód - ale myślę, że razem z Carlosem jesteśmy względnie zadowoleni z tego, co doświadczyliśmy do tej pory".
2019-02-20 - G. Filiks
0
Komentarze do:
McLaren wciąż daleki od wysokiej konkurencyjności