Charles Leclerc wygrał oficjalne głosowanie fanów na najlepszego kierowcę wyścigu Formuły 1 o GP Bahrajnu.
Nowy reprezentant Ferrari wczoraj sięgnął po pierwsze w karierze pole position, a dzisiaj mógł pierwszy raz zwyciężyć zawody, ale stracił triumf w dramatycznych okolicznościach. Około dziesięć okrążeń przed metą w jego bolidzie spadła moc. Prawdopodobnie na skutek awarii MGU-H. Monakijczyk zdecydowanie zwolnił. Niedługo potem został wyprzedzony przez mistrza świata Lewisa Hamiltona.
21-latka przeskoczył również lider klasyfikacji generalnej sezonu Valtteri Bottas. Zrobiłby to pewnie także Max Verstappen, ale kierowcy Red Bulla przeszkodził wyjazd samochodu bezpieczeństwa.
Zajmując ostatecznie trzecie miejsce, Leclerc przynajmniej pierwszy raz stanął na podium. Na pocieszenie ma też ekstra punkt za najszybsze okrążenie - i nagrodę "Kierowca Dnia".