Logo

Kwalifikacje do GP Singapuru: Russell królem nocy w Singapurze! Mercedes wraca na szczyt

George Russell (Mercedes) był bezbłędny pod światłami Marina Bay i po znakomitych kwalifikacjach sięgnął po pole position do Grand Prix Singapuru. Brytyjczyk w decydującej sesji pojechał dwa znakomite okrążenia bijąc rekord toru i dając Mercedesowi pierwsze pole w Singapurze od 2018 roku.
 
Kierowca Mercedesa był w fenomenalnej formie – już w pierwszym przejeździe w Q3 wycisnął z samochodu absolutne maksimum, ocierając się o bariery i zapisując czas 1:29.165, by chwilę później poprawić go o zaledwie siedem tysięcznych sekundy. Z wynikiem 1:29.158 nie tylko wywalczył siódme pole position w karierze, ale także ustanowił nowy rekord toru i zapewnił Mercedesowi pierwsze pole w Singapurze od 2018 roku.
 
– Niesamowite uczucie być na pole position. Wczorajszy dzień był bardzo trudny z wielu różnych powodów, ale dobrze jest wrócić i osiągnąć dziś taki rezultat. Oczywiście jutro czeka nas długi, gorący wyścig, ale wiedziałem, że w tym samochodzie drzemie potencjał. Kimi wykonywał niesamowitą pracę przez cały weekend i naprawdę wiele zyskałem, obserwując, do czego był zdolny wczoraj po południu. Tak więc, tak, jestem bardzo szczęśliwy, że udało się zdobyć pole. To świetne uczucie! – mówił ucieszony George Russell.
 
Za jego plecami finiszował Max Verstappen (Red Bull), który do samego końca walczył o pierwsze miejsce, ale jego ostatnie okrążenie zniweczył ruch na torze. Holender był wyraźnie sfrustrowany, bo po raz kolejny brakowało mu dosłownie kilku setnych, by stanąć na czele. 
 
– To były naprawdę ekscytujące kwalifikacje. Oczywiście, jestem trochę rozczarowany, że nie udało się zdobyć pierwszego miejsca, ale jak dotąd ten weekend układa się dla nas naprawdę dobrze. Samochód jest bardzo konkurencyjny, więc drugie miejsce ponownie to naprawdę dobry wynik – komentował Verstappen, narzekając wcześniej na Norrisa, który jego zdaniem spowolnił go na tyle, że Holendrowi nie udało się zdobyć pole position.
 
Trzeci był Oscar Piastri (McLaren), który tym razem zostawił za sobą swojego zespołowego rywala i głównego konkurenta w walce o tytuł, Lando Norrisa (McLaren). Australijczyk po serii pechowych weekendów wrócił chłodną głową i pewnym tempem.
 
– Oczywiście chciałbym więcej, ale nie sądzę, żebyśmy mieli te cztery dziesiąte sekundy, które dałyby nam pole position. Ostatecznie jestem całkiem zadowolony. Mam wrażenie, że to był jak dotąd naprawdę dobry weekend i że wszystko układało się stopniowo coraz lepiej. No i tak naprawdę to były czyste, bezbłędne kwalifikacje, a o to właśnie chodzi – podusmował Piastri.
 
Tuż za podium kwalifikacji znalazł się Kimi Antonelli (Mercedes), który po raz pierwszy w karierze zakwalifikował się w czołowej czwórce w dwóch kolejnych rundach. Piąty był Lando Norris, któremu po raz kolejny nie udało się złożyć czystego kółka i który drugi raz z rzędu nie znalazł się w pierwszej czwórce. To zdecydowanie utrudni mu walkę o tegoroczny tytuł mistrza świata kierowców.
Szóste i siódme miejsce zajęli kierowcy Ferrari – Lewis Hamilton i Charles Leclerc. Obaj nie mieli tempa, by walczyć z czołówką. Hamilton po sesji mówił, że "samochód był przyzwoity, ale brakuje mu stabilności w wolnych zakrętach". Leclerc po raz piąty w sezonie przegrał bezpośredni pojedynek z Brytyjczykiem.
Ósme miejsce wywalczył Isack Hadjar (Racing Bulls). Młody Francuz z po raz jedenasty w sezonie wszedł do Q3. Dziewiąty był Ollie Bearman (Haas), notując najlepszy wynik kwalifikacyjny w karierze i dając Haasowi czwarty z rzędzi start z TOP 10 w Singapurze. Dziesiątkę zamknął Fernando Alonso (Aston Martin) — dla którego to najgorsze miejsce startowe na Marina Bay od 2018 roku, ale biorąc pod uwagę obecną formę Astona, to wciąż solidny rezultat.
 
Z podium do protokołu sędziów – Williams popełnia kosztowny błąd
 
To był zimny prysznic dla Williamsa po dwóch tygodniach euforii. Jeszcze w Baku zespół świętował pierwsze podium w nowej erze. Teraz jednak spadł na ziemię z hukiem. Zarówno Alex Albon, jak i Carlos Sainz zostali zdyskwalifikowani po kwalifikacjach do Grand Prix Singapuru, co oznacza, że w niedzielnym wyścigu ruszą z końca stawki.
 
Powód? Z pozoru błahy, ale w Formule 1 nie ma miejsca na błędy w detalach. FIA wykryła, że szczelina w górnym, ruchomym elemencie tylnego skrzydła obu samochodów przekroczyła dopuszczalne 85 milimetrów, co oznaczało naruszenie przepisów dotyczących systemu DRS. Zespół tłumaczył, że jego własne pomiary wykonane przed kwalifikacjami wskazywały pełną zgodność z regulaminem, ale urządzenia FIA wykazały coś innego – a tego typu rozbieżności nie pozostawiają pola do interpretacji.
 
Sędziowie działali więc zgodnie z procedurą: oba Williamsy zostały zdyskwalifikowane z wyników sesji, a kierowcy stracili swoje miejsca – odpowiednio 12. dla Albona i 13. dla Sainza. Co ważne, zespół nie próbował się odwoływać – w oficjalnym oświadczeniu przyznał błąd i podkreślił, że "na żadnym etapie nie próbowano uzyskać przewagi osiągów".
 
– To gorzkie rozczarowanie dla całego zespołu i natychmiast rozpoczęliśmy wewnętrzne dochodzenie, jak mogło do tego dojść. Na żadnym etapie nie próbowaliśmy uzyskać przewagi osiągów: skrzydła wcześniej przeszły nasze własne testy. Jednak liczy się tylko jeden pomiar – ten FIA – i w pełni akceptujemy decyzję. Mamy samochód zdolny do zdobycia punktów w ten weekend, więc zrobimy wszystko, by walczyć od końca stawki. Jednocześnie natychmiast przeanalizujemy nasze procedury, by upewnić się, że taka sytuacja nie powtórzy się w przyszłości. – mówił szef zespołu, James Vowles, w komunikacie zespołu.
 
Dla zespołu, który dopiero odbudowuje swoją pozycję, to kolejna lekcja o tym, jak cienka jest granica między perfekcją a katastrofą w Formule 1. Co gorsza, to już drugi taki przypadek z rzędu – dwa tygodnie wcześniej w GP Azerbejdżanu podobną karę otrzymał Esteban Ocon, gdy tylne skrzydło jego Haasa również nie spełniło wymogów technicznych. W F1 precyzja to świętość, a w Singapurze Williams przekonał się o tym wyjątkowo boleśnie. 
 
Mercedes natomiast wrócił tam, gdzie przez lata był jego naturalne miejsce – na sam szczyt tabeli. Russell, chociaż ruszy z pole position to ma przed sobą piekielnie trudne zadanie. Utrzymać za swimi plecami "latającego Holendra" to zadanie z serii niemal niemożliwych.
 
Emocje dopiero przed nami
 
Mercedes wrócił tam, gdzie przez lata było jego naturalne miejsce — na sam szczyt tabeli. Chociaż po perfekcyjnych kwalifikacjach George Russell ruszy do Grand Prix Singapuru z pole position, to me przed sobą piekielnie trudne zadanie. Za jego plecami czai się Max Verstappen, który po raz kolejny udowodnił, że nawet jeśli nie jest najszybszy w sobotę, to w niedzielę potrafi zamienić wyścig w prywatny pokaz dominacji.
 
Tym razem jednak Verstappen będzie musiał jednocześnie naciskać Russella i odpierać ataki Oscara Piastriego, który startuje tuż za nim i z pewnością zrobi wszystko, by jak najszybciej przedrzeć się do przodu. Za Oscarem z kolei czai się Lando Norris, który po słabym weekendzie w Baku potrzebuje odbicia, i będzie równie zdeterminowany, by odzyskać pierwszą pozycję w walce o mistrzostwo. Tak więc zapowiadają się nam szachy przy 300 kilometrach na godzinę. 
Wyniki kwalifikacji do GP Singapuru 2025:
  1. George Russell (Mercedes) – Q1: 1:29.928, Q2: 1:29.562, Q3: 1:29.158
  2. Max Verstappen (Red Bull Racing) – Q1: 1:30.028, Q2: 1:29.572, Q3: 1:29.340
  3. Oscar Piastri (McLaren) – Q1: 1:30.313, Q2: 1:29.813, Q3: 1:29.524
  4. Kimi Antonelli (Mercedes) – Q1: 1:30.036, Q2: 1:29.649, Q3: 1:29.537
  5. Lando Norris (McLaren) – Q1: 1:29.932, Q2: 1:29.809, Q3: 1:29.586
  6. Lewis Hamilton (Ferrari) – Q1: 1:29.765, Q2: 1:29.936, Q3: 1:29.688
  7. Charles Leclerc (Ferrari) – Q1: 1:30.370, Q2: 1:29.914, Q3: 1:29.784
  8. Isack Hadjar (Racing Bulls) – Q1: 1:30.214, Q2: 1:30.016, Q3: 1:29.846
  9. Oliver Bearman (Haas) – Q1: 1:30.420, Q2: 1:30.076, Q3: 1:29.868
  10. Fernando Alonso (Aston Martin) – Q1: 1:30.745, Q2: 1:30.054, Q3: 1:29.955
  11. Nico Hülkenberg (Kick Sauber) – Q1: 1:30.715, Q2: 1:30.141, Q3: -
  12. Liam Lawson (Racing Bulls) – Q1: 1:30.681, Q2: 1:30.320, Q3: -
  13. Yuki Tsunoda (Red Bull Racing) – Q1: 1:30.574, Q2: 1:30.353, Q3: -
  14. Gabriel Bortoleto (Kick Sauber) – Q1: 1:30.820, Q2: -, Q3: -
  15. Lance Stroll (Aston Martin) – Q1: 1:30.949, Q2: -, Q3: -
  16. Franco Colapinto (Alpine) – Q1: 1:30.982, Q2: -, Q3: -
  17. Esteban Ocon (Haas) – Q1: 1:30.989, Q2: -, Q3: -
  18. Pierre Gasly (Alpine) – Q1: 1:31.261, Q2: -, Q3: -
  19. Alexander Albon (Williams) – Q1: 1:30.775, Q2: 1:30.202, Q3: - (DSQ)
  20. Carlos Sainz Jr. (Williams) – Q1: 1:30.640, Q2: 1:30.235, Q3: - (DSQ)


2025-10-05 - S. Nowicki

0

Komentarze do:
Kwalifikacje do GP Singapuru: Russell królem nocy w Singapurze! Mercedes wraca na szczyt