Jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości, czy Red Bull przywiózł do Miami samochód gotowy do walki o zwycięstwo, kwalifikacje je rozwiały. Max Verstappen pojechał rewelacyjne okrążenie i ponownie zgarnął pole position.
Walka na setne sekundy
Obaj kierowcy McLarena znowu byli piekielnie blisko – Lando Norris wykręcił drugi czas tracąc setne sekundy do Verstappena, a Oscar Piastri wystartuje... z czwartej pozycji, ponieważ ekipę z Woking rozdzielił Kimi Antonelli (Mercedes), wciskając się między nich z okrążeniem dającym mu trzecie pole startowe. Okrążeniem, które znowu można spokojnie zaliczyć do jednego z najlepszych w jego – i tak już imponującym przy tak krótkim stażu – CV.
Świetny Williams i tragiczne Ferrari
Młody Włoch póki co zwycięsko wychodzi z rywalizacji ze swoim zespołowym partnerem, który rości sobie prawa do tytułu lidera Mercedesa, Georgem Russellem. Podczas gdy Kimi walczył o pierwszy rząd, 27-letni Brytyjczyk uplasował się na 5. pozycji. To oczywiście nie jest zły wynik, ale Russell pewnie nie tak wyobrażał sobie bycie kierowcą numer 1 w zespole.
Zaskoczeniem (albo już nie?) była forma Williamsa. Carlos Sainz i Alex Albon zakwalifikowali się odpowiednio na 6. i 7. miejscu. Williams regularnie udowadnia, że mają nie tylko maszynę ponad wszelkie oczekiwania, ale też świetny skład kierowców, który potrafi dowieźć wyniki nawet na najbardziej nieprzewidywalnych torach.
Charles Leclerc (Ferrari) nie błysnął i ledwo wszedł do Q3, kończąc sesję na 8. miejscu. Tymczasem jego kolega z zespołu... no cóż, dla Lewisa Hamiltona sobota była sinusoidą.
Najpierw świetny sprint, zakończony na najniższym stopniu podium, a kilka godzin później – brutalne zderzenie z rzeczywistością.
Siedmiokrotny mistrz świata zakończył kwalifikacje już w Q2 i wystartuje dopiero z 12. pola. To już drugi weekend w tym sezonie, gdzie Brytyjczyk notuje świetny wynik w sobotnim sprincie, a późniejsze kwalifikacje są po prostu tragiczne – niemal identycznie było w Chinach, gdzie po wygranej w sprincie odpadł już w Q1.
Teraz Ferrari ponownie wyglądało na bezradne w walce o jedno szybkie okrążenie, a Hamilton miał problemy z utrzymaniem tempa już od początku Q2. Z kolei miłą niespodziankę w tej sesji zaprezentował nam Esteban Ocon (Haas).
Awans do Q3 i dziewiąta pozycja startowa – niewielu stawiało, że Haas będzie miał tu coś do powiedzenia, ale Esteban po prostu wykorzystał swoje szanse i pojechał bardzo solidne okrążenia.
Dziesiątke zamyka nam Yuki Tsunoda (Red Bull), który może póki co nie błyszczy, tak jak szumnie zapowiadał, ale regularnie melduje się w Q3, co daje Red Bullowi nadzieję na solidną zdobycz punktową w wyścigu.
Wyniki kwalifikacji do Grand Prix Miami 2025
- Max Verstappen (Red Bull Racing) 1:26.204
- Lando Norris (McLaren) +0.065
- Kimi Antonelli (Mercedes) +0.067
- Oscar Piastri (McLaren) +0.171
- George Russell (Mercedes) +0.181
- Carlos Sainz (Williams) +0.365
- Alexander Albon (Williams) +0.478
- Charles Leclerc (Ferrari) +0.550
- Esteban Ocon (Haas) +0.620
- Yuki Tsunoda (Red Bull Racing) +0.739
- Isack Hadjar (Racing Bulls) +0.748
- Lewis Hamilton (Ferrari) +0.765
- Gabriel Bortoleto (Sauber) +0.832
- Jack Doohan (Alpine) +0.891
- Liam Lawson (Racing Bulls) +0.912
- Nico Hülkenberg (Sauber) +0.932
- Fernando Alonso (Aston Martin) +1.007
- Pierre Gasly (Alpine) +1.073
- Lance Stroll (Aston Martin) +1.351
- Oliver Bearman (Haas) +1.354
2025-05-04 - S. Nowicki
0
Komentarze do:
Kwalifikacje do GP Miami: Ciasno na Florydzie! Verstappen z pole position