Robert Kubica zaprzeczył, aby był kandydatem do zastąpienia Brendona Hartleya w bolidzie Toro Rosso podczas trwającego sezonu Formuły 1.
Ściągnięty do F1 pod koniec ubiegłego roku z wyścigów długodystansowych Hartley nie spisuje się najlepiej i wiadomo, że niedawno podjęto próbę zastąpienia go obiecującym kierowcą testowym oraz rezerwowym McLarena - Lando Norrisem. Jednak obecny pracodawca młodego Brytyjczyka nie puścił go do konkurencji.
Wcześniej w mediach przewijały się nazwiska innych kierowców, którymi miało interesować się Toro Rosso - a właściwie Red Bull. Jednym z nich był Kubica. O szansach na angaż Polaka pisał francuski magazyn Auto Hebdo.
Teraz Kubica w wywiadzie dla portalu F1i.com dał do zrozumienia, że była to zwykła plotka bez pokrycia.