Robert Kubica był już tylko minimalnie wolniejszy od George'a Russella w kwalifikacjach Formuły 1 do GP Bahrajnu. Jak się okazało, praktycznie dorównał zespołowemu partnerowi, chociaż jego bolid nadal różni się od samochodu mistrz Formuły 2 i pozostawia wiele do życzenia.
Polak dziś znów zajął ostatnie miejsce, ale poszło mu wyraźnie lepiej niż na inaugurację sezonu w Australii. Długo nawet wyprzedzał Russella i to zdecydowanie. Ostatecznie przegrał, ale zaledwie o 0,040 sekundy.
Udzielając wywiadu telewizji Eleven Sports 34-latek powiedział, że jest usatysfakcjonowany swoją jazdą. Gorzej z bolidem.
Williams dziś podobno wymienił w pojeździe naszego rodaka podłogę. Patrząc na wyniki można było sądzić, że auto zostało "uzdrowione", jednak Kubica pozbawił fanów złudzeń.
„Wyglądało to nie za ciekawie, ponieważ sytuacja się nie zmieniła". - mówił.
„(...) Ogólnie sytuacja jest podobna, próbowaliśmy jakby zamaskować moją charakterystykę bolidu innymi rozwiązaniami, ale jest to tak duża różnica pomiędzy dwoma bolidami, że tak naprawdę nic z tym nie można zrobić jeśli chodzi o ustawienia. Jak kombinuję jak mogę, ale pewnych rzeczy za bardzo nie da się rozwiązać jazdą lub ustawieniami dyferencjału, różnymi ustawieniami".„Tak naprawdę mam bolid, który średnio się prowadzi i stawia mnie w
bardzo trudnej sytuacji. Mam bardzo wąskie okno pracy i tak naprawdę mam
sporo utrudnione zadanie. Dlatego też, to nie jest tak, że w jeden
dzień odrobiliśmy sekundę, ponieważ bolid jest dokładnie tak samo
ustawiony jak wczoraj, może George nie za dobrze pojechał, a mi się
trochę lepiej jechało. To znaczy zrobiłem pewne rzeczy lepiej".Kubica być może wygrałby z Russellem, gdyby na ostatnim okrążeniu nie odpadło mu coś z bolidu. Krakowianin zdradził, że zgubił jakiś element dwa zakręty przed końcem.
Spytany, czy odzyska go na wyścig, odparł:
„Nie wiem, nie wiem...Powinien być, ponieważ odpadła rzecz, która chyba nie jest od nas".„Nie wiem, nie wiem... Ja robię swoje. Zrobiłem według mnie dobrą robotę dzisiaj, ale z tym co jest, jest ciężko".
„Ogólnie ja muszę robić swoje i robić rzeczy, które poprawią mnie jako kierowcę i w momencie, gdy będzie dysponować lepszym autem - jeśli tak się stanie - będę gotowy, żeby coś z tym zrobić. To jest moje zadanie". - dodał.
AKTUALIZACJA:W informacji prasowej opublikowanej przez zespół Kubica poinformował, że z jego bolidu odpadła kamera, która znajdowała się na nosie.
2019-03-30 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Kubica usatysfakcjonowany swoją jazdą, gorzej z bolidem (aktualizacja)