Robert Kubica na zakończenie zimowych testów Formuły 1 uznał, że jest przygotowany do sezonu tylko w 20 procentach. Podczas pierwszych Grand Prix będzie więc bardziej dalej testował, aniżeli się ścigał.
Polski kierowca za dwa tygodnie wznowi starty po ośmiu sezonach przerwy. To niewątpliwe wyzwanie. Żeby było jeszcze trudniej, zawodnik Williamsa nie mógł się do niego odpowiednio przyszykować.
Zespół Kubicy spóźnił się bowiem z wyprodukowaniem nowego bolidu i ominął część testów. Nasz rodak ostatecznie pokonał trochę kilometrów na torze Barcelona-Catalunya, ale pracował głównie dla ekipy, zbierając dane.
Robert miał przećwiczyć przejazdy kwalifikacyjne i wyścigowe ostatniego dnia zajęć, jednak przeżył rozczarowanie. Jak stwierdził, był to dzień "stracony". Samochód Williamsa uległ bowiem wyeksploatowaniu i tak naprawdę nie nadawał się do dalszej jazdy. Potrzebne były części zamienne, których stajnia nie miała.
Zapytany, czy GP Australii i inne eliminacje przed europejską częścią sezonu będą dla niego sesjami testowymi, Kubica potwierdził:
„Niestety uważam, że tak".Spytany, czy kierowca takiego kalibru i tak oddany rywalizacji jak on chciał wracać w tego typu okolicznościach, 34-latek komentował z uśmiechem:
„Nie, ale taka jest sytuacja, nie mogę jej zmienić".„Muszę dopilnować ze swojej strony, żebyśmy robili wszystko co w naszej mocy. Ale tak jak mówisz, wracając po ośmiu latach, prawdopodobnie... wiem 20 procent tego, co powinienem wiedzieć przed udaniem się na GP Australii. Wyścig tam jest niewiadomą. Nie przejechałem za jednym razem dłużej niż 15 okrążeń, więc istnieje wiele znaków zapytania".„Jednak taka jest rzeczywistość, nie możemy jej zmienić".W środę bolid zaskoczył KubicęKubica ponadto ma obecnie najwolniejszy bolid. Niemniej jednak w modelu FW42 prawdopodobnie drzemie potencjał.
Robert przyznał, że w środę samochód potrafił go naprawdę pozytywnie zadziwić.
„Mój ostatni prawdziwy przejazd, kiedy czułem bolid, zaliczyłem w środę po południu. Wóz wtedy robił rzeczy, które mnie zaskakiwały. Zrobił mi naprawdę miłą niespodziankę". - wyznał.
„Tak więc nabrałem wówczas naprawdę dużo pewności siebie, ale od tamtej pory ona zniknęła, bo później samochód nie znajdował się w odpowiednim stanie". - dodał.
2019-03-03 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Kubica szykuje się do dalszego testowania, nie ścigania