Robert Kubica przyznał, że współpracuje w Williamsie zdecydowanie więcej z Lance'em Strollem niż z Siergiejem Sirotkinem.
Polak po powrocie do Formuły 1 pełni rolę kierowcy rezerwowego i rozwojowego zespołu z Grove. Wśród jego zadań jest między innymi pomaganie niedoświadczonym, podstawowym zawodnikom teamu.
Komentując mniejszy kontakt z Sirotkinem nasz rodak zaprzeczył, aby izolował Rosjanina dlatego, że ten sprzątnął mu sprzed nosa wyścigowy fotel. Jak zasugerował, to 22-letni debiutant nie chce jego wsparcia.
„Ostatnio dużo więcej czasu spędziłem nad pracą z Lance'em, co nie jest związane z tym, że Siergiej zabrał mi miejsce i z nim nie współpracuję. Tak nie jest". - mówi Kubica w wywiadzie udzielonym radiu RMF FM.„Lance ma za sobą jeden sezon w F1 i tak naprawdę wie, jakie są trudności. Siergiej to debiutant i już w Australii nie miał łatwego weekendu. Formuła 1 to jest bardzo trudny sport. (...) Dopiero jak trochę pojeździsz w F1 zaczynasz to rozumieć. Siergiej to dobry kierowca, ma talent i uważam, że da sobie z tym radę".„Ja jestem po to, żeby służyć pomocą jeśli jest mile widziana". - dodaje.