Robert Kubica zamknął stawkę we wczorajszym wyścigu Formuły 1 o GP Bahrajnu, ale niewiele zabrakło, a jednocześnie wygrałby wspólnie z Williamsem - nagrodę za najszybszy pit-stop.
Polak ma najgorszy bolid, lecz prawie najlepszych mechaników. Podobnie jak było to na inaugurację sezonu w Australii, Williams ustąpił w boksach jedynie Red Bullowi.
Jeden z postojów Kubicy trwał 2,18 sekundy. Krócej zmieniono koła tylko Maxowi Verstappenowi - o 0,01 sekundy.