Robert Kubica musiał stawić czoła różnym trudnościom w swoim pierwszym wyścigu po powrocie do Formuły 1. Polak wyznał, że gorąco zrobiło się już przed startem. Wręcz "panikował". Dlaczego? Nie widział świateł.
Zawodnik Williamsa dziś w Australii pierwszy raz w karierze kierowcy F1 ruszał z ostatniego, 20. pola. Wylądował najdalej od świateł startowych, jak tylko można. W pewnym momencie zorientował się, że częściowo zasłania mu je Carlos Sainz Jr. Na szczęście znalazł rozwiązanie - i wystartował bardzo dobrze.
„Trochę panikowałem, ponieważ kiedy się zatrzymałem na swoim polu, nie widziałem świateł". - opowiadał. „Tylne skrzydło McLarena je zasłaniało".
redaktorku takimi tytułami tylko prowokujesz gownoburze i specjalnie nakręcasz tych trolli.Jestescie żałośni tytułując wszystko Kubica ostatni lub tak jak teraz,że w panice tak jakby dziecko za kierownice usiadło.Typowy Januszowy portalik.Zmiencie nazwę na moto-pudelek lepiej
Hahahaha Dublowany4EVER nie dostal od zespołu karteczki z instrukcją jak nalezy startować. A w tym samym czasie mistrz formuły 2 próbował coś ugrać tym samochodem, nawet zdublowal Kubice hahahahahahaha nie moge ze śmiechu hahahah
Verg, gdzie zdublowal Kubicę? Na play station? Pierdolniety jesteś?
To nie mogą mu inżynierowie przez słuchawki odliczać? Robert: 5, 4, 3, 2, 1, ogień! Robert ogień z tyłu samochodu! Zatrzymaj się i katapultuj!
Pastor Maldonado byłby dumny z Roberta
Już mu nawet wzrok siada, nic to dobrego nie wróży
w jaki sposób lusterko mu odpadło? Chyba nim o nic nie zahaczył ani ktoś mu o lusterko nie zahaczył.
Jak to Kubica nie widział świateł? i jak to był w panice? po pierwsze to kierowca F1 nigdy nie może wpaść w panikę bo stanowi zagrożenie dla innych a po drugie jak to nie widział świateł? kierowca F1 nie może mieć słabego wzroku gdyż stanowi zagrożenie dla innych... starzeje się Kubica, wpada w panikę i wzrok już nie ten co dawniej hahahahahahahahahahahaha
przekazał wiadomość dla krytykantów, mysle ze ona pasuje tez do tych krytykujących Roberta.