Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) przyznała, że system wirtualnego samochodu bezpieczeństwa w Formule 1 jest niedoskonały i da się go oszukiwać.
Sprawę nagłośnił Sebastian Vettel po GP Hiszpanii. Przy wirtualnej neutralizacji kierowcy muszą zwolnić w określony sposób. Jednak istnieje trik pozwalający przemieszczać się po torze szybciej niż przewidują założenia systemu.
Kierowcy po prostu skracają sobie drogę pokonując zakręty innymi liniami aniżeli normalnie, gdy jadą z pełną szybkością.
„Myślę, że powinniśmy mieć system bez tej luki, bo zmusza nas ona do jechania po torze niedorzecznymi liniami - i robi to każdy, więc nie sądzę, że to tajemnica". - mówił Vettel.
„Nasz sport powinien być w lepszej kondycji, nie mieć oprogramowania, które jest zwyczajnie kiepskie i pozwala nam zyskiwać czas w taki sposób".Kiedy spytano o całą sprawę dyrektora wyścigów F1 z ramienia FIA - Charliego Whitinga, 65-latek początkowo odparł:
„Nie wiem o czym on mówi szczerze powiedziawszy".
Ale za jakiś czas przyznał rację kierowcy Ferrari.
„Tak, zrozumiałem to teraz". - powiedział.
Według Brytyjczyka kombinowanie bądź co bądź daje niewiele.
„Po obliczeniu tego z naszymi chłopakami od oprogramowania wyszło, że da się zyskać około 0,15 sekundy". - poinformował. Na okrążeniu.
„Ale w F1 taki zysk jest opłacalny". - zauważył.
„Możemy to skorygować, uczynić system nieco bardziej odpornym". - dodał.
2018-06-19 - G. Filiks
2
Komentarze do:
Kierowcy F1 mogą oszukiwać wirtualny samochód bezpieczeństwa
haha 2018-06-19 21:17
żadne milisekundy tylko podczas VSC niektórzy zyskuja nawet kilka sekund
^up 2018-06-19 23:32
kilka sekund? nie ćpaj