Formuła 1 może zastąpić w przyszłości lusterka wsteczne w bolidach obrazami z kamer patrzących do tyłu.
Jak podaje portal Motorsport.com, pomysł był omawiany na piątkowej odprawie kierowców w Stanach Zjednoczonych, w kontekście kontrowersyjnej obrony Kevina Magnussena przed Charlesem Leclerkiem podczas GP Japonii. Są głosy, że Duńczyk nie widział dobrze Monakijczyka.
Aktualnie w F1 jest problem z widocznością w lusterkach wstecznych, aczkolwiek ma zostać rozwiązany na sezon 2019 poprzez zmianę położenia lusterek oraz tylnego skrzydła, które zasłania zawodnikowi widok za samochodem.
W odleglejszej przyszłości kierowcom może dodatkowo pomóc technologia.
Tydzień temu zawodnicy zachęcili Międzynarodową Federację Samochodową, aby odesłać tradycyjne lusterka do lamusa i zamontować ekraniki pokazujące na żywo nagrania z kamer.
Rozwiązanie już funkcjonuje w innych seriach wyścigowych.
Niemniej jednak FIA ma trzy zastrzeżenia do idei, którymi trzeba byłoby się zająć. To kwestia jasności obrazu przy różnych warunkach pogodowych, zmieszczenia potrzebnego osprzętu w kokpicie lub na miejscu lusterek, a także obawy, że jak kierowcy radziliby sobie ze spoglądaniem na ekran, który inaczej niż tradycyjne lusterko nie ma perspektywy, a następnie wracaniem ze wzrokiem na tor.
2018-10-26 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Kierowcy F1 chcą obrazów z kamer zamiast lusterek wstecznych