Brendon Hartley wystartuje z końca stawki do jutrzejszego wyścigu Formuły 1 o GP Francji. Kierowca Toro Rosso otrzymał karę za przekroczenie limitu podzespołów silnika na sezon.
Nowozelandczykowi zepsuła się jednostka napędowa Hondy pod koniec drugiej piątkowej sesji treningowej. Mistrz świata w zawodach długodystansowych zatrzymał się na poboczu, a wewnątrz wydechu jego bolidu było widać języki ognia.
Na resztę weekendu wyścigowego Hartley'owi wymieniono cały motor: silnik spalinowy, turbosprężarkę, układ MGU-H, układ MGU-K, baterię i elektronikę sterującą. Podczas gdy 28-latek nie miał w zapasie już żadnej "legalnej" sztuki któregokolwiek z elementów.Kara finansowa w zawieszeniu za zbyt późne oddanie opon