Lewis Hamilton niespodziewanie broni Sebastiana Vettela i prosi media o traktowanie z większym szacunkiem swojego rywala do mistrzostwa świata w Formule 1.
Na cztery wyścigi przed końcem sezonu Vettel ma już tylko czysto matematyczne szanse na wygranie pojedynku o tytuł, ponieważ w ciągu siedmiu wyścigów oddał Hamiltonowi prowadzenie w klasyfikacji generalnej i został aż 67 punktów w tyle za kierowcą Mercedesa.
Przyczyniły się do tego kosztowne błędy i kolizje zawodnika Ferrari.
Niemiec oczywiście jest za nie krytykowany, między innymi przez prasę we Włoszech.
Teraz Vettel doczekał się kogoś, kto stanął w jego obronie. Wsparcie 31-latkowi okazał nieoczekiwanie jego wielki konkurent.