Lewis Hamilton wygrał dwa ostatnie wyścigi Formuły 1, ale podczas czwartkowych treningów w Monako oddał inicjatywę kierowcom Red Bulla. Mistrz świata i lider klasyfikacji generalnej sezonu zakończył pierwszy dzień Grand Prix rozgrywanego na krętym, ciasnym, a tym samym wolnym torze ulicznym ze stratą 0,695 sekundy do najszybszego Daniela Ricciardo, lecz twierdzi, że i tak było lepiej niż się spodziewał. I że jest szansa, by jeszcze powalczyć o trzeci triumf z rzędu.
„Dzień był w porządku, nie uszkodziliśmy w żaden sposób bolidu, to dobra rzecz". - mówił kierowca Mercedesa.
„Powiedziałem wczoraj, że Red Bulle powinny być szybkie i były. Tak jak oczekiwaliśmy, my mieliśmy trochę większe trudności. W jednych miejscach samochód zachowywał się dobrze, w innych źle".
„Mamy pewne rzeczy do poprawy, ale nie jesteśmy całkowicie zagubieni. Nasze położenie jest dużo lepsze niż zeszłego roku. Jesteśmy bliżej Red Bulla i Ferrari niż się spodziewaliśmy. Ale wciąż brakuje nam paru dziesiątych sekundy". - tłumaczył Brytyjczyk, który ustąpił wczoraj jeszcze Sebastianowi Vettelowi, aczkolwiek tylko o 0,123 sekundy.
„Mamy więc trochę do zrobienia, jeśli chcemy liczyć się w rywalizacji o wygraną. Musimy dalej pracować nad ustawieniami i postarać się zobaczyć, czy możemy wycisnąć z bolidu większy potencjał".Drugi zawodnik Srebrnych Strzał - Valtteri Bottas zakończył drugi trening na 8. miejscu, ze stratą 0,801 sekundy do Ricciardo. Jak postrzega sytuację Fin?
„Dla mnie jest tak, jak oczekiwaliśmy". - komentował.
„Bolid trudno się tutaj prowadzi, będzie ciężko znaleźć właściwe ustawienia. Ale wiemy, że auto ma szybkość, więc jeśli jesteśmy w stanie znaleźć dobre ustawienia i poskładać okrążenia w kwalifikacjach, na pewno będziemy zdolni walczyć o pierwsze pole. Ale zapowiada się jak dotąd największe wyzwanie w czasówce w tym sezonie".
2018-05-25 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Hamilton pozytywnie zaskoczony swoją szybkością na czwartkowych treningach