Mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton otwarcie kręci nosem na tor Paul Ricard, który będzie w 2018 roku gospodarzem reaktywowanego Grand Prix Francji. Kierowca Mercedesa wolałby, aby wracający do kalendarza wyścig w kraju nad Sekwaną jak podczas dwóch poprzednich dekad odbywał się na obiekcie Magny-Cours.
Hamilton startował na Magny-Cours w latach 2007-2008. Paul Ricard też zna. Jeździł na pętli pod Marsylią nawet tego roku, w ramach testów opon Pirelli.
Spytany teraz co myśli o drugim z wymienionych torów, Brytyjczyk powiedział:
„Mówiąc szczerze i wprost, nie podoba mi się".
„Uwielbiałem czas, gdy mieliśmy Grand Prix na Magny-Cours. (Paul Ricard)
to piękne miejsce, ale sam tor - mówiąc, że mi się nie podoba mam na myśli, że nie jest tak świetny, jak Magny-Cours".
„Najważniejsze jest przywrócenie GP we Francji, bo to ważny obszar Europy, ważna część europejskiej odsłony F1. Tylko wiesz, Francja ma tak wiele pięknych, pięknych torów - na przykład Le Mans - a z jakiegoś powodu nie robimy GP na najpiękniejszym obiekcie. Nie pasuje mi to, jestem kierowcą i walę prosto z mostu, nie zamierzam owijać w bawełnę".„Ale może wyścig na tym torze będzie najlepszy w całym sezonie". - dodał.
Paul Ricard już goscił F1. W latach 1971-1990 odbyło się na tym torze 14 edycji GP Francji.
2017-12-28 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Hamilton niezadowolony z przeniesienia GP Francji na Paul Ricard