Lewis Hamilton stwierdził, że musiał wykazać się perfekcją, aby pokonać kierowców Ferrari i zwyciężyć kwalifikacje do wyścigu Formuły 1 o GP USA.
Ferrari ostatnio rozczarowywało szybkością, ale wczoraj na torze Circuit of the Americas odzyskało konkurencyjność, w efekcie Hamiltonowi przyszło walczyć "na noże" z rywalem do mistrzowskiego tytułu Sebastianem Vettelem i jego zespołowym partnerem Kimim Raikkonenem.
Zawodnik Mercedesa ostatecznie okazał się szybszy od Niemca o 0,061 sekundy, a od Fina o 0,070 sekundy.
„Wiedziałem, że będę potrzebował perfekcji, żeby z nimi wygrać". - komentował.
„Pierwsze okrążenie (w Q3 - red.) było dobre, ale miałem przewagę mniejszą niż jedna dziesiąta sekundy i wiedziałem, że ci goście jeszcze się poprawią, więc nie było miejsca na błąd".
„Patrząc, że w poprzednich Grand Prix zdarzały się Q3, kiedy musiałem przyspieszyć na drugim okrążeniu, ponieważ pierwsze było niewystarczająco dobre, byłem dziś bardzo rygorystyczny wobec siebie, żeby dać sobie radę na drugim kółku".„Nasze podejście było bardzo twarde".
w motogp dziś się rozstrzygnęły mistrzostwa i w f1 będzie pewnie podobnie