Logo
Hamilton: Jazda po ulicach Singapuru jeszcze dużo cięższa niż rok temu

Hamilton: Jazda po ulicach Singapuru jeszcze dużo cięższa niż rok temu

Grand Prix Singapuru uchodzi za jeden z najcięższych albo nawet najcięższy wyścig w kalendarzu Formuły 1. Po piątkowych treningach na ulicznym torze Marina Bay mistrz świata Lewis Hamilton powiedział, że w tym roku jazda jest jeszcze o wiele trudniejsza.

Hamilton: Jazda po ulicach Singapuru jeszcze dużo cięższa niż rok temu Hamilton: Jazda po ulicach Singapuru jeszcze dużo cięższa niż rok temu

Podczas pierwszego w historii nocnego GP kierowcy muszą mierzyć się z kilkoma wyzwaniami. To nietypowa pora rozgrywania zawodów, upał i wysoka wilgotność, mijanie na centymetry lub nawet milimetry barier, aż 23 zakręty na każdym okrążeniu, czy nierówna nawierzchnia.

Jakby tego było mało, w sezonie 2018 poprzeczka zawieszona jest wyżej niż kiedykolwiek. Dlaczego? Bo F1 ma najszybsze bolidy w swojej historii.

Już wczoraj zawodnicy uzyskiwali lepsze czasy niż rok temu w kwalifikacjach. To efekt przede wszystkim prac zespołów nad udoskonalaniem samochodów i dostarczenia do Singapuru bardziej miękkich opon przez firmę Pirelli.

„Tor jest niewiarygodny". - komentował Hamilton. „Jesteśmy na nim dużo szybsi niż w zeszłym roku, ale w związku z tym pokonanie okrążenia jest jednocześnie nawet o wiele cięższe w porównaniu z poprzednim sezonem, ponieważ wzrosły sily G, musimy szybciej reagować i jest szalenie gorąco w kokpicie".
Hamilton: Jazda po ulicach Singapuru jeszcze dużo cięższa niż rok temu Hamilton: Jazda po ulicach Singapuru jeszcze dużo cięższa niż rok temu
„Pocisz się nawet zanim wsiądziesz do samochodu; w drugiej sesji zgubiłem chyba prawie 2 kilogramy, więc w niedzielę stracę jeszcze więcej".


Warto przypomnieć, że GP Singapuru to zarazem najdłuższy wyścig w sezonie. Zawsze trwa około dwie godziny. W dużej mierze za sprawą neutralizacji. Jak dotąd w każdej edycji zawodów interweniował samochód bezpieczeństwa.

2018-09-15 - G. Filiks

0

Komentarze do:
Hamilton: Jazda po ulicach Singapuru jeszcze dużo cięższa niż rok temu