Zespół Haas w Formule 1 daje sobie czas na zdecydowanie, co zrobić ze swoim kierowcą rozwojowym Santino Ferruccim po jego głośnym występku w Formule 2.
Półtora tygodnia temu Amerykanin celowo uderzył w zespołowego partnera Arjuna Mainiego po wyścigu na torze Silverstone. Został za to zawieszony na cztery zawody. Następnie stracił posadę w ekipie Trident, dla której się ścigał.
Zespół chce m. in. porozmawiać „ze wszystkimi osobami zaangażowanymi w sytuację".
Przypomnijmy, że Maini też jest kierowcą rozwojowym Haasa.
Ferrucci przeprosił za incydent dzień po tym, jak go spowodował.