Romain Grosjean kolejny raz w swojej karierze wyrasta na króla wypadków w Formule 1. Podczas GP Wielkiej Brytanii miał trzy: jeden na treningu i dwa w wyścigu. Francuz szwajcarskiego pochodzenia między innymi zderzył się z partnerem z Haasa - Kevinem Magnussenem. Po wszystkim przeprosił Duńczyka.
Kierowcy Haasa byli najszybsi w kwalifikacjach z tak zwanej "reszty stawki", lecz w samych zawodach od razu stracili pozycje 7-8 - po dotknięciu się w trzecim zakręcie. Tym samym, w którym doszło do stłuczki Kimiego Raikkonena i Lewisa Hamiltona.
Na dohamowaniu obaj zblokowali koło - i znajdujący się od wewnętrznej Grosjean uderzył w Magnussena.
Kevin w efekcie spadł na dziesiąte miejsce, do tego miał poważnie uszkodzoną podłogę w samochodzie. Mimo tego ostatecznie finiszował oczko wyżej, ale na mecie nie krył frustracji.
„Dobra robota chłopaki, ale nie jestem zadowolony. (CENZURA). Wszyscy wiecie dlaczego. Nie spisaliśmy się wystarczająco dobrze. Zasługujecie na lepszy wynik". - powiedział przez radio.
Później szef zespołu Guenther Steiner komentując kolizję zdradził: „Romain przeprosił Kevina".