Pierre Gasly po drugim dniu testów Formuły 1 przed sezonem 2018 żalił się na osłonę na kokpit zdradzając, że... porwał sobie przez nią kombinezon.
„Nie lubię jej, wsiadanie do bolidu i wysiadanie to wielka gmatwanina". - mówił kierowca Toro Rosso.
„Myślę, że mój kombinezon jest już zniszczony, będziemy musieli zamówić u AlpineStars wiele kombinezonów na ten rok".
„To pierwszy dzień, a już mam dużo dziur na plecach. Musisz być bardzo odsunięty do tyłu, aby wślizgnąć się do kokpitu. To w zasadzie dosyć dziwne".
„Z kolei przy wysiadaniu nie możesz podciągnąć się o Aureolę, nie możesz jej dotknąć, bo ma owiewki".
„To dość dziwne okoliczności, ale nic naprawdę ważnego. Po prostu wolę stare bolidy".
Gasly za to nie narzekał na widoczność.
„Przy jeżdżeniu osłona nie robi dużej różnicy. Pod względem widoczności jest tak samo". - orzekł.
„Oczywiście widzisz coś nad sobą, co jest trochę dziwne, ale gdy zaczynasz jechać, skupiasz się na prowadzeniu auta i nie zwracasz uwagi na osłonę".„Ale wsiadanie do bolidu i wysiadanie to spore wyzwanie".
2018-02-27 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Gasly porwał kombinezon przez Aureolę