Formuła 1 pożegnała Europę i wyleciała na ostatnią 1/3 sezonu. Finałowy etap rywalizacji w najważniejszej serii wyścigowej świata zainauguruje tradycyjnie nocne Grand Prix na ulicach Singapuru.
GP Singapuru - skrót zeszłorocznej edycji wyścigu
Azjatyckie państwo-miasto w 2008 roku stało się pierwszym w historii gospodarzem zawodów rozgrywanych przy sztucznym oświetleniu. Dziś w kalendarzu są już trzy rundy, podczas których kierowcy ścigają się po zmroku (pozostałe to GP Bahrajnu i GP Abu Zabi).
GP Singapuru można nazwać również najdłuższym wyścigiem. Co roku trwa około dwie godziny. W dużej mierze dlatego, że zawsze w jego trakcie występuje przynajmniej jeden okres neutralizacji, gdy bolidy jadą za samochodem bezpieczeństwa, a tym samym podążają wolniejszym tempem.
Piętnasta runda sezonu to także zawody niezwykle wymagające pod względem fizycznym i psychicznym. Kierowcy rywalizują wyjątkowo długo, na każdym okrążeniu pokonują aż 23 zakręty, muszą uważać na mijane na centymetry albo nawet milimetry bariery, startują o nietypowej porze, a do tego mierzą się z wysoką temperaturą i dużą wilgotnością. Niejeden uważa ten wyścig wręcz za najcięższy w całym roku.
Marnym pocieszeniem dla zawodników jest skrócenie w tym roku okrążenia Marina Bay o 2 metry. Stoi za tym niewielka modyfikacją toru między zakrętami nr 16 i 17, podyktowana prowadzonymi na miejscu robotami budowlanymi.
Według aktualnych prognoz pogody niewykluczone, że kierowcom dodatkowo znowu przyjdzie stawić czoła opadom deszczu. W poprzednim sezonie wystartowali na mokrej nawierzchni, aczkolwiek dość szybko zrobiło się sucho.
Zeszłego roku GP Singapuru było wielką porażką Sebastiana Vettela, który ruszał z pole position, ale uczestniczył w wielkim wypadku na starcie i zamiast wygrać nie osiągnął mety. Teraz as Ferrari jest na pewno bardzo zmobilizowany, aby odbić sobie tamtą klęskę. Na siedem eliminacji przed końcem sezonu przegrywa z Lewisem Hamiltonem różnicą 30 punktów i jeśli nie zwycięży najbliższej niedzieli, tytuł może kolejny raz zacząć wymykać mu się z rąk.
Na korzyść Niemca przemawia fakt, że tor Marina Bay nie leży Mercedesowi. Z drugiej strony, Hamilton i tak wygrał na nim już trzykrotnie, czyli tylko raz mniej niż Vettel. Singapur to kolejne miejsce, gdzie nie liczy się aż tak bardzo moc silnika, co oczywiście jest szansą dla zespołów dysponujących słabszymi jednostkami napędowymi: przede wszystkim Red Bulla, ale też Renault, McLarena i Toro Rosso. Każda z tych stajni może uzyskać wynik ponad swoją przeciętną.
Red Bull pewnie po cichu ostrzy sobie zęby na walkę o triumf. Ferrari zaś niewątpliwie ma nadzieję, że Czerwone Byki odbiorą punkty Mercedesowi.
Sonda: Kto wygra GP Singapuru 2018?
Na dobry rezultat liczy również Force India, które wprowadzi pakiet poprawek do bolidu, dzięki zastrzykowi pieniędzy od Lawrence'a Strolla i jego partnerów biznesowych. Zespół z Silverstone chce jeszcze wrócić na 6. miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów, czyli wyprzedzić McLarena, posiadającego aktualnie 20-punktowy "bufor" nad rywalem. Przygotowany zestaw ulepszeń może być kluczem do doścignięcia stajni z Woking.
Zapewne "stety" dla siebie - a niestety dla nas - Force India wciąż nie ściągnęło Lance'a Strolla w miejsce Estebana Ocona. Transfer Kanadyjczyka otworzyłby wielką szansę dla Roberta Kubicy, by zastąpić go w bolidzie Williamsa. Sporo mówiło się, że Polak wznowi starty w F1 właśnie w Singapurze, ale musimy poczekać na ten moment dłużej. O ile w ogóle doczekamy się w tym sezonie wielkiego powrotu 33-latka.
1. Przed nami 11. edycja wyścigu Formuły 1 o GP Singapuru. Gospodarzem zawodów zawsze był ten sam tor.
2. Mogący pochwalić się czterema zwycięstwami na pętli Marina Bay Vettel jest najlepszym kierowcą w historii wyścigu. W latach 2011-2013 Niemiec odniósł w Singapurze trzy wygrane z rzędu - wszystkie z Red Bullem. W sezonie 2015 triumfował w barwach Ferrari.
3. Vettel i Hamilton mają wspólnie aż siedem zwycięstw w GP Singapuru. Poza nimi, wyścig ten zwyciężyli jeszcze tylko Fernando Alonso (dwukrotnie) oraz już przebywający na sportowej emeryturze Nico Rosberg.
Triumfatorami zawodów są zatem jak dotąd wyłącznie mistrzowie świata. 4. Wśród zespołów w Singapurze najlepsi są jak dotychczas Red Bull oraz Mercedes. Jedna i druga ekipa ma na koncie trzy wygrane.
Ferrari może pochwalić się dwoma zwycięstwami.
Wyścig ten padał łupem jeszcze dwóch innych stajni: Renault i McLarena.
5. Trzech kierowców uczestniczyło we wszystkich dotychczasowych wyścigach F1 o GP Singapuru. To Hamilton, Vettel oraz Alonso. 6. Na 10. dotąd rozegranych zawodów na Marina Bay, 7-krotnie zwyciężył kierowca, który ruszał z pole position.
Najniższą pozycją startową, z jakiej udało się wygrać wyścig, to 15. pole - przekute w 2008 roku na triumf przez Alonso. Pamiętajmy jednak, że tamte zawody zostały zmanipulowane przez Renault. 7. Nico Hulkenberg zaliczy w Singapurze jubileuszowy, już 150. start w F1.
8. Aż 4 z 20 startujących kierowców jeszcze nigdy nie ścigało się w Singapurze. To Pierre Gasly, Charles Leclerc, Brendon Hartley i Siergiej Sirotkin.
9. Odkąd jeździ dla Red Bulla, Daniel Ricciardo co roku staje na podium w Singapurze.
10. Sergio Perez punktował we wszystkich swoich dotychczasowych 7. występach w Singapurze. Meksykanin nie ma takiego wyniku w żadnym innym GP.
Marina Bay - okrążenie Sebastiana Vettela z 2017 roku
Dane o GP Singapuru i torze Marina Bay:
Długość okrążenia: 5,063 kilometra
Rekord okrążenia: brak na nowej konfiguracji toru
Różnica w odległości punktów startu oraz mety: 137 metrów
Liczba zakrętów: 23
Liczba okrążeń do pokonania w wyścigu: 61
Całkowity dystans wyścigu: 308,706 kilometra
Ograniczenie prędkości w alei serwisowej: 60 km/h podczas treningów, kwalifikacji i wyścigu
Sędziowie FIA:
Gerd Ennser - Niemiec, członek komitetu wykonawczego rodzimego klubu automobilowego DMSB, sędziujący także w serii DTM.
Steve Chopping - Australijczyk, były wiceprezes jednego z dwóch głównych australijskich związków motorowych - Confederation of Australian Motorsport (CAMS), stały sędzia wyścigów Supercars.
Derek Warwick - Brytyjczyk, kierowca Formuły 1 w latach 1981-90, 1993, były mistrz świata w wyścigach długodystansowych i zwycięzca 24-godzinnych zawodów Le Mans.
Strefy DRS: Na prostej startowej (początek po 48 metrach) oraz na odcinku między zakrętami nr 5 i 7 (początek po 53 metrach).
Mają oddzielne punkty pomiaru odległości między bolidami. Dla pierwszej z wymienionych stref znajduje się przed przedostatnim zakrętem, dla drugiej na wyjeździe z zakrętu nr 4.